Co za finisz w polskiej lidze! Zadecydowały dosłownie setne sekundy!
Co za mecz w Szczecinie! Najpierw kapitalny pościg Kinga, a później odpowiedź Legii Warszawa i wielki rzut na zwycięstwo gospodarzy, który ostatecznie... był po czasie! Goście wygrali 85:84.
Wcześniej Legię na prowadzenie, niespełna cztery sekundy przed końcem spotkania, wyprowadził Loren Jackson. Gracz warszawian trafił z półdystansu i zepsuł spektakularny powrót Kinga.
Spektakularny, bo szczecinianie odrobili aż osiem punktów w niewiele ponad trzy minuty. Było 80:72 dla warszawian. A King po dwóch celnych wolnych Zaca Cuthbertsona prowadził 84:83.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie takLegię do bardzo ważnego zwycięstwa poprowadził właśnie Jackson, autor 18 punktów. Aric Holman miał 14 oczek, a Josip Sobin 12. Co bardzo istotne, goście w całym meczu popełnili tylko dziewięć strat.
King trafił aż 13 na 22 oddane rzuty za trzy. Świetnie radził sobie w czwartej kwarcie, którą wygrał 32:21, ale straty poniesionej w trzeciej odsłonie (12:22), okazały się finalnie zbyt duże.
Gospodarzom na nic zdały się popisy Mazurczaka. Generał Kinga w 35 minut zapisał przy swoim nazwisku 16 punktów, osiem zbiórek i siedem asyst. Tony Meier i Kacper Borowski dorzucili po 11 oczek.
Legia po tej wygranej ma bilans 17-11 i ma szanse na TOP4. Jest aktualnie właśnie na czwartej lokacie. King na 28 meczów, wygrał 18 i jest jeszcze trzeci.
Wynik:
King Szczecin - Legia Warszawa 84:85 (15:26, 25:16, 12:22, 32:21)
King: Andrzej Mazurczak 16, Kacper Borowski 11, Tony Meier 11, Darryl Woodson 10, Morris Udeze 9, Matt Mobley 8, Michale Kyser 5, Przemysław Żołnierewicz 4.
Legia: Loren Jackson 18, Aric Holman 14, Josip Sobin 12, Tyran De Lattibeaudiere 11, Christian Vital 10, Kolenda 7, Grzegorz Kulka 6, Marcel Ponitka 4, Raymond Cowels Iii 3.
Zobacz także:
Świetna energia od rezerwowych zapewniła ligowy byt
Jej kariera stanęła na zakręcie. Podjęła ryzyko i opłaciło się. Powalczy o marzenia