W tym artykule dowiesz się o:
Paweł Dytko ? Mam mieszane uczucia bo apetyty przed startem mieliśmy nieco większe. Nie obyło się bez kilku pobytów poza drogą ale na szczęście udało się na nią wrócić i dojechaliśmy do mety. Rajd był trudny, przede wszystkim ze względu na nawierzchnię. W piątek w wyższych partiach mieliśmy sporo śniegu, do tego zamieć i mgłę. W sobotę niżej był już tylko asfalt a szlifowanie go kolcem nie należy do przyjemności. Na naszą pozycję wpłynęło też kilka moich błędów, nie do końca trafiliśmy z doborem opon. To była pierwsza eliminacja w tym roku, sezon jest otwarty. Już niedługo rozpoczynamy przygotowania do Rajdu Krakowskiego, który odbędzie się na początku kwietnia.