Osiem goli w Krakowie. Hiszpański walec przejechał się po Zniczu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Angel Rodado
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Angel Rodado
zdjęcie autora artykułu

Wisła Kraków wygrała ze Zniczem Pruszków 6:2 i zbliżyła się do czołówki w Fortuna I lidze. Goście prowadzili po ładnym golu Shumy Nagamatsu, ale później sprawy w swoje ręce wzięli krakowscy Hiszpanie.

Wisła Kraków rzadko w tym sezonie pokazuje pełnię potencjału, dlatego też na spore uznanie zasługuje to, w jaki sposób potrafiła wykorzystać koszmarne błędy w defensywie Znicza Pruszków w końcówce pierwszej połowy. Gospodarze ruszyli z taką falą, że płomień w Zniczu sukcesywnie się wygaszał.

Ale właśnie, nie byłoby tych goli, gdyby nie niezwykła wręcz uprzejmość zawodników z Pruszkowa. Przy pierwszym źle zachował się Wojciech Błyszko, poszedł na wyprzedzenie na środku boiska, ale sprytniejszy okazał się Angel Rodado. Szybka kontra podanie, do Joana Romana, a ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Drugi gol to z kolei fatalne zachowanie Dmytro Juchymowycza na własnej połowie. Odebrał mu piłkę Rodado, pobiegł w pole karne i efektowną podcinką pokonał Miłosza Mleczko. A żeby tego było mało, to dwie minuty później Hiszpan dorzucił drugą bramkę po świetnym płaskim dośrodkowaniu Angela Baeny. A to tylko pierwsza połowa. W drugiej było równie źle.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Tak naprawdę do 37. minuty, gdy padł pierwszy gol dla Wisły, to Znicz kontrolował sytuację na boisku. Goście grali odważnie, potrafili utrzymać się przy piłce, toczyli wyrównany bój z bardziej renomowanym przeciwnikiem, a momentami byli nawet lepsi. Zresztą, po pięknym golu Shumy Nagamatsu w samo okienko Znicz prowadził w Krakowie i zanosiło się na sensację.

Natomiast po wydarzeniach z końcówki pierwszej połowy nie było już o niej mowy. Co prawda tuż po przerwie Znicz złapał drugi oddech, miał choćby dobrą okazję Nagamatsu (strzelił tuż obok bramki), ale kolejne minuty upłynęły pod dominacją "Białej Gwiazdy".

W 60. minucie wiślacy przeprowadzili kolejną piękną akcję, Rodado tym razem wcielił się w rolę asystenta, a swojego gola po kilkudziesięciometrowym rajdzie strzelił Baena. Gospodarze grali już na kompletnym luzie, zaczęły się piętki, ruletki i inne sztuczki techniczne, kibice zaczęli odliczać kolejne gole i domagali się następnych.

Kolejne sytuacje oczywiście były. Goście byli rozbici, choć Nagamatsu wykorzystał jedną z okazji i zdobył swoją drugą bramkę tego wieczora. Ale Wisła nawet nie pozwoliła rywalowi uwierzyć, że coś tu się jeszcze może wydarzyć, bo dosłownie po chwili bardzo mocno z ostrego kąta strzelił Miki Villar i zaskoczył Mleczko przy bliższym słupku. A to wcale nie był koniec, bo w doliczonym czasie Znicz podarował kolejny prezent Wiśle i Joan Roman na spokoju ustrzelił dublet.

Dzięki tej wygranej Wisła awansowała na czwarte miejsce w tabeli Fortuna I ligi. Znicz jest coraz bliżej strefy spadkowej.

Wisła Kraków - Znicz Pruszków 6:2 (3:1)

0:1 Shuma Nagamatsu 22' 1:1 Joan Roman 37' 2:1 Angel Rodado 45+1' 3:1 Angel Rodado 45+3' 4:1 Angel Baena 60' 4:2 Shuma Nagamatsu 82' 5:2 Miki Villar 84' 6:2 Joan Roman 90+3'

Składy:

Wisła:  Alvaro Raton - Bartosz Jaroch, Alan Uryga, Joseph Colley, Jakub Krzyżanowski (61' Dawid Szot) - Angel Baena (78' Miki Villar), Igor Sapała (61' Kacper Duda), Marc Carbo (71' Bartosz Talar), Dawid Olejarka (61' Jesus Alfaro), Joan Roman - Angel Rodado.

Znicz: Miłosz Mleczko - Marcel Krajewski (83' Kacper Flisiuk), Dmytro Juchymowycz, Wojciech Błyszko, Mateusz Grudziński (33' Filip Kendzia), Jakub Wawszczyk (57' Tymon Proczek) - Krystian Pomorski, Wiktor Nowak (83' Wiktor Bućko), Jurij Tkaczuk - Patryk Czarnowski (58' Jakub Wójcicki), Shuma Nagamatsu.

Żółte kartki: Carbo, Duda, Colley (Wisła) oraz Wójcicki, Tkaczuk (Znicz).

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Lechia Gdańsk 34 21 5 8 60:34 68
2 GKS Katowice 34 18 8 8 68:35 62
3 Arka Gdynia 34 18 8 8 52:34 62
4 Motor Lublin 34 16 8 10 49:42 56
5 Górnik Łęczna 34 14 13 7 35:29 55
6 Odra Opole 34 15 8 11 42:32 53
7 Miedź Legnica 34 13 12 9 52:36 51
8 Wisła Płock 34 14 9 11 46:46 51
9 GKS Tychy 34 16 3 15 43:47 51
10 Wisła Kraków 34 13 11 10 62:50 50
11 Stal Rzeszów 34 14 6 14 53:60 48
12 Znicz Pruszków 34 12 6 16 34:44 42
13 Chrobry Głogów 34 11 9 14 35:49 42
14 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 34 10 11 13 56:52 41
15 Polonia Warszawa 34 8 11 15 41:50 35
16 Resovia 34 9 7 18 39:60 34
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 4 11 19 26:59 23
18 Zagłębie Sosnowiec 34 2 10 22 21:55 16

CZYTAJ TAKŻE: Legia wydała oświadczenie. Stanowcze słowa po skandalu w Holandii Musieli podać mu tlen. Dramatyczne sceny na boisku w Anglii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty