Szalony początek w meczu Manchesteru United

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Tim Keeton / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru United
PAP/EPA / Tim Keeton / Na zdjęciu: radość piłkarzy Manchesteru United
zdjęcie autora artykułu

Manchester United w ostatnim czasie nie zatrzymuje się. Czerwone Diabły odniosły czwarte zwycięstwo z rzędu, pokonując na wyjeździe beniaminka Luton Town 2:1. Wynik potyczki był ustalony już po czternastu minutach.

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarze Luton i Manchesteru United mają różne cele w trwającym sezonie. Gospodarze marzą o utrzymaniu, w tabeli plasują się tuż nad strefą spadkową, ale ostatnio przegrali ważny mecz z Sheffield United.

Z kolei Manchester United rozpędza się i odrabia straty do strefy pucharowej. Czerwone Diabły na boisko beniaminka przyjechali po kolejną wygraną.

Goście świetnie weszli w mecz. W 1. minucie Rasmus Hojlund w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gospodarzy. Sześć minut później miejscowi fani byli w jeszcze większym szoku, kiedy ten sam zawodnik sytuacyjnym uderzeniem podwyższył prowadzenie przyjezdnych.

Gracze Luton dość szybko wyszli w szoku i w 14. minucie złapali kontakt bramkowy. Carlton Morris doszedł do odbitej piłki i strzałem głową z kilku metrów wpakował do bramki.

Wydawało się, że gospodarze ruszą po punkt, który dla nich byłby niezwykle cenny. Jednak do remisu gracze Luton mogli doprowadzić dopiero w 37. minucie, ale próba Morrisa w niewielkiej odległości minęła bramkę. Z kolei chwilę przed przerwą Alfie Doughty zmarnował dogodną szansę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu

W 2. części gry to goście mogli podwyższyć prowadzenie. W 57. minucie Alejandro Garnacho w dobrej sytuacji przestrzelił.

Miejscowi mieli więcej z gry, ale nie byli w stanie poważniej zagrozić Manchesterowi United, który mógł się cieszyć z kompletu punktów.

Luton Town - Manchester United 1:2 (1:2) 0:1 - Rasmus Hojlund 1' 0:2 - Rasmus Hojlund 7' 1:2 - Carlton Morris 14'

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

Czytaj także: Rasmus Hojlund przeszedł do historii. Wyprzedził wielkie postaci Arsenal zniszczył kolejnego rywala. Asysta Jakuba Kiwiora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty