Fatalne informacje dla Legii. Nie będzie głośnego transferu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Legia Warszawa
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Legia Warszawa
zdjęcie autora artykułu

W końcówce okna transferowego Legia Warszawa szuka jeszcze kolejnego pomocnika. Jak podkreśla dziennikarz Mateusz Borek, wicemistrzom Polski odmówiła dawna gwiazda PKO Ekstraklasy.

Rundę wiosenną Legii Warszawa rozpoczęła fatalnie. Najpierw przegrała na wyjeździe z Molde w Lidze Konferencji Europy (2:3), a następnie tylko zremisowała w ligowym starciu z Puszczą Niepołomice (1:1). Między innymi z tego względu stołeczni na ostatnią chwilę szukają nowego pomocnika, który wypełni lukę po Erneście Mucim i Bartoszu Sliszu.

Z informacji podanych przez Samuela Szczygielskiego z portalu Meczyki.pl wynikało, że na radarze jest Sebastian Kowalczyk. Wychowanek Pogoni obecnie gra w Major League Soccer w zespole Houston Dynamo. Niewykluczone jednak, że zanotuje bardzo szybki powrót do Polski.

W sierpniu poprzedniego roku Kowalczyk przeniósł się z Pogoni Szczecin do Houston, więc jego powrót do kraju byłby sporym zaskoczeniem. Dziennikarz Mateusz Borek dowiedział się jakie plany w tym względzie ma sam piłkarz.

- Po kilkudziesięciu godzinach od tej oferty od Legii Warszawa Sebastian Kowalczyk bardzo uprzejmie podziękował. Docenia zainteresowanie Legii, ale chce skoncentrować się na walce o pierwszy skład drużyny z Teksasu w nadchodzącym sezonie MLS. Na dziś tego tematu nie ma, Kowalczyk nie będzie piłkarzem Legii Warszawa - podkreślił w programie "Moc Futbolu". Kowalczyk w barwach Pogoni Szczecin wystąpił w 186 spotkaniach. W tym czasie strzelił 19 bramek i zaliczył 21 asyst. Był mocnym punktem w zespole Kosty Runjaicia, czyli obecnego trenera Legii Warszawa.

Zobacz także: Janczyk odnalazł się w kolejnym klubie. Już strzela gole Tylko jedna osoba odmówiła występu w dokumencie o Błaszczykowskim

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza [b]

[/b]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty