Lechia zdobyła twierdzę w Łęcznej i jest na autostradzie do Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Grzegorz Radtke / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk
Materiały prasowe / Grzegorz Radtke / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk
zdjęcie autora artykułu

Lechia Gdańsk pokonała na wyjeździe Górnika Łęczna 1:0 po kapitalnej bramce Rifeta Kapicia. Gdańszczanie umocnili się na pozycji lidera Fortuna I ligi i są już bardzo blisko upragnionego powrotu do PKO Ekstraklasy.

Jeśli o jakimś stadionie w Fortuna I lidze można było mówić "twierdza", to właśnie o obiekcie w Łęcznej. Górnik do tej pory nie przegrał na własnym obiekcie ani razu w sezonie 2023/24. I do 84. minuty wydawało się, że taki stan rzeczy zostanie utrzymany. Był bezbramkowy remis, oba zespoły wyglądały na takie, które zadowala punkt.

Ale inne plany miał Rifet Kapić. Lider Lechii Gdańsk oddał fantastyczny strzał zza pola karnego i dobrze broniący do tej pory Maciej Gostomski nie miał nic do powiedzenia. Gdańszczanie zdobyli upragnioną bramkę i wygrali na terenie, którego nie udało się zdobyć nikomu wcześniej.

Lechia odskoczyła od drugiej w tabeli Arki Gdynia na cztery punkty i pozostanie na pozycji lidera, niezależnie od tego, co się wydarzy w pozostałych meczach. To już nie jest droga ekspresowa, a prawdziwa autostrada do PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma

Inna sprawa, że wcale nie musiało się to zakończyć wygraną Lechii, bo w końcówce dwie fantastyczne okazje stworzyli sobie gospodarze, m.in. Piotr Starzyński, który mógł zanotować wejście smoka, ale Bohdan Sarnawśkyj kapitalnie spisał się w bramce.

Ostatnie minuty wynagrodziły nieco kibicom wcześniejsze fazy spotkania. Nie był to mecz najgorszy, ale i trudno było o jakieś przesadne zachwyty. Górnik był częściej w posiadaniu piłki (zwłaszcza na początku) natomiast Lechia szukała swoich okazji po kontratakach. I parę razy udało się ominąć obronę Górnika, ale gorzej było ze skutecznością. A to zabrakło ostatniego podania, a to dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Maciej Gostomski (dobre parady po strzałach Tomasa Bobcka i Camilo Meny).

Górnik najlepszą okazję miał po rzucie wolnym z około osiemnastu metrów. Sytuacja wydawała się wręcz idealna, ale Adam Deja postawił na siłę i jego uderzenie zablokował Elias Olsson.

W sobotnie popołudnie widać było przede wszystkim, że spotkały się dwie najlepsze defensywy w lidze. I można było odnieść wrażenie, że zarówno Górnik, jak i Lechia w pierwszej kolejności nie chciały stracić gola, a dopiero później myślały o atakowaniu. I z perspektywy gospodarzy pewnie jest niedosyt. Zaatakowali za późno i było już po herbacie.

Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)

0:1 Rifet Kapić 84'

Składy:

Górnik: Maciej Gostomski - Jakub Bednarczyk, Souleymane Cisse, Lukas Klemenz, Ilkay Durmus - Mateusz Młyński (90' Piotr Starzyński), Adam Deja, Kacper Łukasiak, Paweł Żyra (82' Karol Podliński), Damian Gąska - Marko Roginić (72' Damian Warchoł).

Lechia: Bohdan Sarnawśkyj - Dawid Bugaj, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena, Tomasz Neugebauer, Louis D'Arrigo (63' Loup-Diwan Gueho), Rifet Kapić, Maksym Chłań (90' Kacper Sezonienko) - Tomas Bobcek (81' Łukasz Zjawiński).

Żółte kartki: Bednarczyk, Olsson (Górnik) oraz Bobcek, Neugebauer, Bugaj (Lechia).

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Lechia Gdańsk 33 21 5 7 59:30 68
2 Arka Gdynia 33 18 8 7 52:33 62
3 GKS Katowice 33 17 8 8 67:35 59
4 Motor Lublin 33 15 8 10 47:41 53
5 Górnik Łęczna 33 13 13 7 34:29 52
6 Wisła Płock 33 14 9 10 45:44 51
7 GKS Tychy 33 16 3 14 43:46 51
8 Wisła Kraków 33 13 11 9 62:47 50
9 Odra Opole 33 14 8 11 40:32 50
10 Miedź Legnica 33 12 12 9 48:35 48
11 Stal Rzeszów 33 14 6 13 52:58 48
12 Znicz Pruszków 33 12 6 15 34:42 42
13 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 33 9 11 13 53:52 38
14 Chrobry Głogów 32 9 9 14 32:49 36
15 Polonia Warszawa 33 7 11 15 39:49 32
16 Resovia 33 8 7 18 37:59 31
17 Podbeskidzie Bielsko-Biała 32 4 11 17 25:56 23
18 Zagłębie Sosnowiec 33 2 10 21 21:53 16

CZYTAJ TAKŻE: Polak robi furorę. Jako dziecko miał ten sam problem co Leo Messi Kuriozalna sytuacja. Spójrz, co zrobił Polak w Holandii [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Lechia Gdańsk wygra Fortuna I ligę?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
Krzysztof258
23.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzymam za nich kciuki. To co wyczyniają na boisku jest nieprawdopodobne - miło się ogląda ich poczynania  
avatar
leszek jastrzębski
21.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co? Aby za rok znowu spadła.Lepiej wygrywać w niższej klasie  
avatar
gieca
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
szczesliwe zwycięstwo Lechii , na I lige wystarcza jeszcze  
avatar
Alfer 2015
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BRAWO, GRATULACJE !!! będzie miło powitać w najwyższej klasie ...niemniej gra się do ostatniego gwizdka, ostatniej kolejki ! ...musiał być arcytrudny mecz...  
avatar
Doktorek46
20.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tychy zjazd w dół i nie dziwię się że nie ma oczyma pisać