WRC: Dani Sordo na czele Rajdu Sardynii. Organizatorzy musieli odwołać jeden z oesów

Na koniec porannej pętli rozegrał się dramat Sebastiena Ogiera, który uszkodził swojego Citroena na kamieniu. Dla Francuza był to koniec piątkowej rywalizacji w Rajdzie Sardynii, ale wydawało się, że na zasadach Rally2 powróci on do walki w sobotę. Z obozu francuskiej ekipy dochodzą jednak głosy, że tak się nie stanie, bo Ogier musiałby ponownie otwierać trasy i nie miałby szans na notowanie dobrych czasów.

Do grona pechowców podczas popołudniowej pętli dołączył Jari-Matti Latvala. Fin popełnił błąd na odcinku Tula i zaliczył dachowanie. Wprawdzie przy pomocy pilota udało mu się przywrócić Toyotę Yaris WRC na koła, ale uszkodzona przednia szybka przeszkadzała mu w szybkiej jeździe. Dlatego Latvala stracił aż osiem minut.

Czytaj także: Szef Mercedesa ostrzega Ferrari w F1 Z kolei trafienie w żywopłot zaliczył Teemu Suninen, który imponował tempem o poranku. Fin stracił przez to sporo czasu, co kosztowało go utratę pozycji w klasyfikacji generalnej imprezy.

ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Jerzy Brzęczek odgryzł się dziennikarzom. "Zawsze mówi to, co ma na sercu"

Bezproblemowo popołudniową pętlę zaliczył za to Dani Sordo. Kierowca Hyundaia stopniowo budował przewagę nad rywalami i zakończył piątek z niemal jedenastoma sekundami zapasu nad drugim Suninenem.

Organizatorzy rajdu byli też zmuszeni odwołać siódmy oes, po tym jak pomocy medycznej potrzebował jeden z kibiców. Zanim doszło do przykrego incydentu z udziałem fana, odcinek zdołały przejechać ledwie trzy załogi.

Czytaj także: Kajetanowicz zadowolony z porannej pętli 

W WRC2 czwarte miejsce w "generalce" zajmuje Kajetan Kajetanowicz (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Partnerem artykułu jest Grupa LOTOS S.A.

Wyniku Rajdu Sardynii po 9 oesach: