Polska rodzina na podbój Arabii Saudyjskiej. Na jej czele stoi 19-latek

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Energylandia Rally Team w Arabii Saudyjskiej
Materiały prasowe / Energylandia Rally Team / Na zdjęciu: Energylandia Rally Team w Arabii Saudyjskiej
zdjęcie autora artykułu

Eryk Goczał mając ledwie 18 lat wygrał Rajd Dakar i zapisał się w historii. Teraz marzy o powtórzeniu sukcesu sprzed roku. Tyle że równie ambitne plany ma jego ojciec Marek i wujek Michał. Rodzinny klan jest już gotowy na podbój Arabii Saudyjskiej.

Zaledwie trzy dni pozostały do rozpoczęcia tegorocznego Rajdu Dakar. Jest to ostatni moment na przygotowania do pustynnego maratonu w Arabii Saudyjskiej. Zespół Energylandia Rally Team spędza ten czas na pracy z samochodami. Wszystkie trzy załogi chcą odpowiednio ustawić swoje pojazdy, a następnie przetestować nowe rozwiązania na pustyni - w naturalnym środowisku Taurusów T3 MAX.

Ostatnie przygotowania do Dakaru

Kierowcy podkreślają, że każdy z nich lubi, kiedy samochód zachowuje się nieco inaczej. Teraz jest pora na to, aby wypracować właściwe ustawienia na cały rajd. Zwłaszcza że 1 stycznia zespół Energylandia Rally Team odebrał wszystkie samochody z portu w Janbu.

Następnie ekipa udała się 350 kilometrów na północ do Al Uli, gdzie zlokalizowany jest pierwszy biwak rajdu. Oprócz pracy nad odpowiednimi ustawieniami, na załogi czekają również kwestie administracyjne. Najpierw odbiór administracyjny, później m.in. kontrola kombinezonów, kasków, butów, czy badanie kontrolne samochodów. Następnie będzie też pora na briefing organizatora... po czym rajd oficjalnie ruszy 5 stycznia.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"

- Od poniedziałku (1 stycznia - dop. aut.) pracujemy nad naszymi samochodami. Cały zespół wykonuje ogromną pracę, aby wszystkie załogi miały odpowiednie ustawienia na start rajdu. Przywieźliśmy tutaj kilka nowych rozwiązań i musimy sprawdzić, jak to wszystko funkcjonuje - powiedział Eryk Goczał, zwycięzca Rajdu Dakar 2023 w klasie T4.

- W zasadzie przez kolejne dwa tygodnie ten samochód będzie naszym domem, więc trzeba go odpowiednio przygotować. Mowa tutaj również o jakichś rzeczach osobistych, każdy bierze do auta coś innego. Składamy maszyny, jedziemy na testy, sprawdzamy - wszystko jest w porządku. Cieszę się, że to już się zaczyna - podkreślił triumfator sprzed roku.

Rodzina Goczałów należy do faworytów Dakaru
Rodzina Goczałów należy do faworytów Dakaru

- Jesteśmy w Al Uli na pierwszym biwaku - dojechaliśmy tutaj 1 stycznia. Teraz przed nami ważna część przygotowań, bo staramy się odpowiednio ustawić nasze auta. Pracowaliśmy nad tym już w poniedziałek, we wtorek również - od samego rana. Mam nadzieję, że wykonamy tutaj dobrą pracę - sprawdzimy to jeszcze na testach - zaznaczył Oriol Mena, pilot Eryka Goczała.

Powtórzyć wynik sprzed roku

To właśnie duet Goczał-Mena przed rokiem zachwycił świat. Młody Polak miał ledwie 18 lat, gdy sięgnął po wygraną w Dakarze. Był to jego debiut w najtrudniejszej imprezie terenowej świata. Na dodatek przedstawiciel Energylandia Rally Team zapisał się w historii jako najmłodszy triumfator w którejkolwiek z kategorii.

Eryk Goczał chciałby powtórzyć sukces sprzed roku, ale nie będzie to zadaniem łatwym. 19-latek ma poważną konkurencję nie tyle we własnym zespole, co... w rodzinie. Świetne tempo ma jego ojciec Marek, równie szybki jest wujek Michał. W poprzednich edycjach Dakaru rodzinny klan Goczałów za każdym razem plasował się w czołówce klasyfikacji lekkich pojazdów terenowych SSV. O wyniku końcowym decydowały zwykle kwestie losowe, takie jak awaria podzespołów w ich pojazdach czy też przebite koła.

Tak wygląda praca na dakarowym biwaku
Tak wygląda praca na dakarowym biwaku

- W poniedziałek pokonaliśmy 350 kilometrów naszymi samochodami po asfalcie. W tym momencie każdy z nas indywidualnie pracuje nad ustawieniami swoich maszyn. Każdy lubi coś innego, każdy ma jakieś swoje niuanse i detale. Myślę, że we wtorek w nocy każdy z nas będzie już miał to, na co liczy. Możemy wprowadzić jakieś ostatnie poprawki jeszcze ewentualnie w środę, po testach. Później już badanie techniczne, prolog i ruszamy. Powinno być dobrze - podsumował Marek Goczał.

- To już nasz drugi dzień w Arabii Saudyjskiej. Pierwszy dzień nowego roku spędziliśmy w podróży na biwak do Al Uli. Teraz pracujemy nad ustawieniami. Na pewno wyjedziemy w kolejnych dniach na testy i sprawdzimy, czy to wszystko, co sobie wypracowaliśmy, dobrze działa. Musimy sprawdzić, czy te samochody się prowadzą tak, jak chcemy. Pogoda na razie jest bardzo fajna. Nie za zimno, nie za ciepło. Dla nas jest idealnie, dla samochodów też. Zobaczymy, co będzie później, kiedy ruszymy już na trasę. Nastroje są super, więc działamy dalej! - stwierdził Michał Goczał.

Rajd Dakar rozpocznie się 5 stycznia
Rajd Dakar rozpocznie się 5 stycznia

W piątek, 5 stycznia, odbędzie się prolog, po którym załogi przejadą przez rampę startową. Wtedy to oficjalnie wystartuje Rajd Dakar 2024.

Czytaj także: - Król Karol III docenił legendy F1. Specjalne wyróżnienia dla dwóch postaci - Tragedia w rodzinie legendy wyścigów. Zmarł podczas zawodów z synem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty