Dakar 2021. Samochody. Jakub Przygoński z niezłym czasem. Stephane Peterhansel nadal liderem

Jakub Przygoński pierwszy fragment piątkowej trasy Rajdu Dakar przejechał nieco słabszym tempem i plasował się pod koniec pierwszej dziesiątki. Jeszcze na 202. kilometrze kierowca Orlen Teamu miał ósmy czas. Jednak ostatnia część szóstego etapu należała do Polaka.

Ostatecznie Przygoński zameldował się na mecie jako piąty kierowca w stawce ze stratą nieco ponad 14 minut do Carlosa Sainza. Doświadczony Hiszpan, który jeszcze w czwartek narzekał na tegoroczne trasy Dakaru, tym razem nie pobłądził. Czas 3 godziny 38 minut i 27 sekund dał mu etapowe zwycięstwo.

Sainz jednak pozostaje daleko w tyle za faworytami - Stephanem Peterhanselem i Nasserem Al-Attiyahem. Francuz i Katarczyk w piątek stoczyli zacięty bój. Ostatecznie o ledwie 9 sekund lepszy był Al-Attiyah, ale nie miało to wielkiego przełożenia na "generalkę". W niej Peterhansel ma prawie 6 minut przewagi nad najgroźniejszym konkurentem.

Przygoński obecnie jest czwarty w stawce - przed sobą ma tylko legendy Dakaru, czyli Sainza, Al-Attiyaha i Peterhansela. - Skrócona trasa i tak była dużym wyzwaniem fizycznym dla nas, jak i dla samochodu. Praktycznie przez cały czas jechaliśmy po piaskowych albo drogach, albo wydmach albo po kępach traw, które trzeba było umiejętnie omijać. Mnóstwo skoków, przeciążeń w aucie więc to był naprawdę trudny odcinek dla samochodu, ale również bardzo wymagający dla nas - mówi Przygoński. -

W sobotę dzień odpoczynku na Dakarze. Będę się starał wyspać, jak najmniej poruszać tak, aby maksymalnie się zregenerować przed drugą częścią Dakaru - dodaje. 

Wyniki 6. etapu Rajdu Dakar - samochody:

Klasyfikacja generalna Rajdu Dakar po 6. etapie - samochody:

Czytaj także: Lewis Hamilton modli się za USA. Wcześniej krytykował Donalda Trumpa Aston Martin z nowym sponsorem tytularnym w F1

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny