MŚ 2022. Trener reprezentacji Francji skomentował rozstawienie Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Antczak / Andrea Giani
WP SportoweFakty / Katarzyna Antczak / Andrea Giani
zdjęcie autora artykułu

Decyzja FIVB dotycząca rozstawienia reprezentacji Polski i Słowenii w rundzie play-off mistrzostw świata siatkarzy wywołała oburzenie rywali. Swoją opinię na ten temat wygłosił również Andrea Giani, trener reprezentacji Francji.

Spore kontrowersje wywołała decyzja Światowej Federacji Siatkówki, dotycząca rozstawienia gospodarzy mistrzostw świata siatkarzy w 1/8 finału. Zgodnie z regulaminem, w przypadku awansu do kolejnej rundy, bez względu na wyniki, zarówno Polacy, jak i Słoweńcy, zajmą w drabince pozycje 1 i 2. O tym, która z ekip zajmie pozycję lidera, zdecyduje lepszy bilans po trzech rozegranych spotkaniach.

Przywilej, jaki otrzymali gospodarze, nie spodobał się Igorowi Kolakoviciowi. Serb jako jeden z pierwszych wyraził swoje niezadowolenie z tego faktu. W podobnym tonie wypowiedzieli się między innymi Kawika Shoji i Uros Kovacević.

- Nie rozumiem, dlaczego Polska i Słowenia będą rozstawione na pozycji numer jeden i dwa? Rozumiem, że organizują zawody, pomagają FIVB. Ale to mistrzostwa świata, nie prywatny turniej. Dlaczego mają taką przewagę bez względu na to, jak pójdzie im w grupie? To dziwne rozwiązanie - powiedział doświadczony szkoleniowiec w rozmowie z serwisem Interia.pl.

ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - Vlog z kadry #15. Ostatnie godziny przed rozpoczęciem MŚ

Szkoleniowcowi z Czarnogóry odpowiedział Nikola Grbić, który w dość jednoznaczny sposób wyjaśnił, że dwukrotni z rzędu mistrzowie świata i obrońcy tytułu o taki przywilej nie zabiegali.

- Nie prosiłem o przywilej rozstawienia w 1/8 finału mistrzostw świata. Nikt nie pytał mnie o zdanie w tej sprawie. Może powinno się to przedyskutować wcześniej. Dowiedzieliśmy się o tym kilka dni temu. Co mogę zrobić w tej sprawie? Miałem powiedzieć: "Nie, nie, nie chcemy tego przywileju"? Jestem w stanie zrozumieć tych, którzy prawdopodobnie są tym urażeni - przyznał szkoleniowiec reprezentacji Polski w rozmowie z serwisem sport.pl.

Jednym z nielicznych, którzy ze spokojem przyjęli decyzję FIVB, jest Andrea Giani. Szkoleniowiec reprezentacji Francji nie ukrywa, że celem jego ekipy jest pierwszy w historii finał i tytuł mistrza świata. Nie zamierza jednak lamentować z powodu potencjalnych korzyści, jakie zagwarantowano gospodarzom rywalizacji.

- Każda drużyna ma swoją historię, w tym przypadku dwie drużyny, które wskoczyły jako organizator, mają inne zasady. Z drugiej strony, jeśli chcesz zostać mistrzem, musisz pokonać wszystkich przeciwników. Na koniec przecież w każdym przypadku wygrywa najlepsza drużyna - powiedział Włoch w wywiadzie dla serwisu zurnal24.si.

Czytaj także: Gheorghe Cretu nie ma wątpliwości, kto ma najlepszych kibiców. "Jest gorzej niż w Polsce" Rywale oburzeni rozstawieniem Polaków. Dosadna odpowiedź Nikoli Grbicia

Źródło artykułu: