Katastrofa w Iranie. Mówi, jak zareagowało społeczeństwo

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Office of the President of the Islamic Republic of Iran oraz Roberto Tommasini/LiveMedia/NurPhoto / Na zdjeciu: Ebrahim Raisi oraz Behrouz Ataei
Getty Images / Office of the President of the Islamic Republic of Iran oraz Roberto Tommasini/LiveMedia/NurPhoto / Na zdjeciu: Ebrahim Raisi oraz Behrouz Ataei
zdjęcie autora artykułu

- Wszyscy jesteśmy w szoku. Mamy jednak nadzieję, że kraj pozostanie na właściwej ścieżce - mówi nam były selekcjoner siatkarskiej kadry Iranu Behrouz Ataei po katastrofie śmigłowca z prezydentem kraju. Opowiada też o polskich wątkach w kadrze.

W tym artykule dowiesz się o:

W Iranie obecnie trwa pięciodniowa żałoba narodowa. Helikopter, na którego pokładzie znajdował się prezydent Ebrahim Raisi, rozbił się w niedzielę wieczorem w północno-zachodniej części kraju. Towarzyszyli mu także szef MSZ Hosejn Amir Abdollahijan, gubernator Azerbejdżanu Wschodniego Malik Rahmati, a także imam z Tabriz, Mohammad Ali Al-Haszem (więcej TUTAJ).

Jak Irańczycy zareagowali na te wydarzenia? Opowiada nam o tym były selekcjoner reprezentacji tego kraju Behrouz Ataei. Mówi też o polskim sztabie w irańskiej kadrze oraz bolesnej dymisji.

Arkadiusz Dudziak, WP SportoweFakty: Jak zareagowaliście na wiadomość o katastrofie prezydenckiego śmigłowca?

Behrouz Ataei, były trener reprezentacji Iranu w siatkówce mężczyzn (2021-2023): To była dla nas bardzo niespodziewana informacja. Wszyscy jesteśmy w szoku. Mamy jednak nadzieję, że kraj pozostanie na właściwej ścieżce.

Jaka obecnie panuje sytuacja w Iranie?

Nie ma większych niepokojów społecznych czy agresji. Każdy chce, by nasze społeczeństwo po prostu podążało odpowiednią drogą. Jeśli chodzi o władze, to jestem pewny, że w najbliższych dniach podejmą najlepsze dla nas decyzje.

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Myśli pan, że ta sytuacja będzie miała duży wpływ na kraj?

Może to zabrzmi nieco paradoksalnie, ale nie sądzę, żeby ta sytuacja miała na nasz kraj bardzo duży wpływ. Przynajmniej długofalowo.

Co czeka was w najbliższym czasie?

Na pewno niedługo odbędą się wybory i pojawi się nowy prezydent. Trudno mi coś więcej powiedzieć, ale mam tylko nadzieję, że wszyscy będą mogli żyć normalnie, spokojnie i komfortowo.

Przejdźmy zatem do sportu. Po nieudanych kwalifikacjach olimpijskich podał się pan do dymisji i pożegnał z posadą trenera reprezentacji. Dlaczego?

Oczywiście dymisja nie była dla mnie przyjemnym doświadczeniem. Znajdowałem się pod bardzo dużą presją jako selekcjoner kadry, co nie było do końca sprawiedliwe. Ten etap jest już jednak za mną. Pracuję w klubie, mam przed sobą nowe zadania i na tym się koncentruje.

W reprezentacji Iranu pana asystentem był Paweł Woicki, a Wojciech Janas pracował jako trener przygotowania fizycznego. Dlaczego zdecydował się pan na polskich członków sztabu?

Obaj byli naprawdę bardzo dobrzy. Wojciech Janas był świetny, jeśli chodzi o ćwiczenia fizyczne, ale czasem pomagał nam także z taktyką. Również Paweł Woicki był dla mnie wielką pomocą. Bardzo przyjemnie mi się z nimi pracowało. Mam nadzieję, że w przyszłości nasze drogi znów się skrzyżują i znajdziemy się w jednym sztabie.

Nowym trenerem reprezentacji Iranu został Brazylijczyk Mauricio Motta Paes. Co pan sądzi o tym wyborze?

Nie znam dobrze nowego trenera. Myślę, że na tym etapie rozwoju Iran potrzebuje bardziej znanego nazwiska. Mam jednak nadzieje, że pomoże reprezentacji.

Iran obecnie znajduje się na 14. miejscu w rankingu FIVB i musi się przesunąć o co najmniej trzy pozycje podczas fazy zasadniczej Ligi Narodów, by uzyskać awans na igrzyska. Wierzy pan w awans?

Oczywiście, nie ma na to wielkich szans. Ważne jednak, żeby gracze dawali z siebie wszystko podczas Ligi Narodów. Mam nadzieję, że tak się stanie i przyjdą zwycięstwa.

Rozmawiał Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Polki rekordowo wysoko w rankingu FIVB. Możliwa "grupa marzeń" na IO

Źródło artykułu: WP SportoweFakty