Żużel. Kibice Abramczyk Polonii powinni się martwić o swojego lidera? "Jestem o niego spokojny"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego
zdjęcie autora artykułu

Ryszard Dołomisiewicz uważa, że wpadka Davida Bellego w Landshut to wypadek przy pracy. - Wstrząs mu dobrze zrobi. O wszystkim i tak zdecydują play-offy. Francuz będzie jednym z liderów klubu z Bydgoszczy - mówił były żużlowiec.

David Bellego zawiódł kibiców Abramczyk Polonii, zdobywając w Landshut raptem trzy punkty. Po słabym występie na Francuza spadła lawina krytyki. W sieci pojawiły się nawet bardzo daleko idące wnioski, podważające jego status jednego z liderów klubu z Bydgoszczy. "Obawy nie są uzasadnione" Czy słusznie? Bawarski tor bywa zagadkowy, a 30-letni zawodnik ścigał się na nim po raz pierwszy. Trudno po jednej wpadce stawiać krzyżyk na żużlowcu znad Sekwany. Czy fani Gryfów mają się czym martwić? - Z całą pewnością David Bellego wrócił do Bydgoszczy z myślą, by być jednym z liderów zespołu. To wiąże się nie tylko z jego aspiracjami, ale i planami kierownictwa klubu. Francuz ma za sobą udaną przygodę z PGE Ekstraligą. Wprawdzie znaleźli się krytycy, którzy negowali ten fakt, jednak moim zdaniem niesłusznie. Bellego zawiódł w Landshut i nie pokazał pełni potencjału w Zielonej Górze, ale to dopiero początek sezonu - mówił Ryszard Dołomisiewicz w rozmowie z WP SportoweFakty. - Czasami żużlowcy, którzy schodzą z najwyższego szczebla na zaplecze, mają mylne przeświadczenie, że tam będzie łatwiej. I właściwie większość się na to nabiera. Nie wiem, czy tak było w przypadku Francuza, ale nie wykluczam, że to mogła być jedna z przyczyn jego wahań formy. Z drugiej strony rozgrywki się dopiero zaczęły. Żużlowcy testują różne rozwiązania. Moim zdaniem obawy o to, czy Bellego docelowo sprawdzi się w Abramczyk Polonii, nie są uzasadnione - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Kolejne szczegóły w sprawie Pedersena. Prezes GKM mówi o wynikach badań i odczuciach Duńczyka

"Lepiej teraz niż w play-offach" Francuz nie rozpoczął rewelacyjnie inauguracyjnego spotkania z H. Skrzydlewska Orłem, ale w swoich trzech ostatnich startach pozostał niepokonany i ostatecznie zaliczył dobry występ. Bellego był również liderem swojego zespołu w starciu z ROW-em Rybnik. - David doskonale widzi, co się dzieje. Moim zdaniem nawet dobrze, że w ostatnich dwóch meczach nie pojechał idealnie. To zawodnik, który ma wypracowany pewien warsztat. Wstrząs na starcie mu się przyda i to wyjdzie Polonii na dobre. Teraz Francuz pracuje nad tym, żeby poprawić wyniki i przywozić więcej punktów. Lepiej, żeby to się stało w tej fazie sezonu, a nie play-offach - mówił finalista indywidualnych mistrzostw świata z 1986 roku. - Wszyscy zdają sobie sprawę, że runda zasadnicza to długa rozgrzewka. Kibice, działacze i zawodnicy. Forma ma przyjść na najważniejszy moment i ja jestem spokojny o to, że w przypadku Bellego tak będzie. Francuz zna świetnie bydgoski tor. Nie można zapominać, że decydujące w kontekście awansów będę dwumecze. Nawet jeśli Bellego pojedzie trochę gorzej na wyjeździe, uważam że nadrobi to z nawiązką u siebie. Bydgoscy kibice raczej powinni być spokojni. Ten zawodnik swoje zrobi. Przez lata okrzepł i powinien być jednym z liderów - podsumował Ryszard Dołomisiewicz.

Rozmawiał Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:Patryk Dudek wciąż czuje niedosyt. "Przylgnęła do mnie taka łatka"Jaki jest stan zdrowia Daniela Jeleniewskiego? Zawodnik zabrał głos

Źródło artykułu: WP SportoweFakty