Nie było niespodzianki. Mamy kolejny złoty medal!

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: radość Polski po zdobyciu Mistrzostwa Europy Par
PAP / Krzysztof Świderski / Na zdjęciu: radość Polski po zdobyciu Mistrzostwa Europy Par
zdjęcie autora artykułu

Polska kapitalnie zaprezentowała się w Opolu podczas finału Mistrzostw Europy Par i nie dała żadnych szans rywalom, dzięki czemu sięgnęła po tytuł. Srebrny krążek ostatecznie wywalczyli Duńczycy, a na najniższym stopniu podium stanęli Finowie.

Zdecydowanym faworytem była reprezentacja Biało-Czerwonych, która w finale wystąpiła w składzie Przemysław Pawlicki, Szymon Woźniak oraz Mateusz Cierniak. Wydawało się, że najgroźniejszymi rywalami będą Duńczycy, którzy do boju zadysponowali Rasmusa Jensena i Madsa Hansena. Jednakże szanse na medal miały tak naprawdę wszystkie drużyny.

Polacy świetnie rozpoczęli zawody, wygrywając w swoim pierwszym starcie 5:1, pokonując bez żadnego problemu Paco Castagne, który po taśmie Nicolasa Covattiego, musiał radzić sobie w pojedynkę. Pięć "oczek" na inaugurację zdobyli również reprezentanci kraju Hamleta.

W drugiej serii to właśnie te dwa zespoły trafiły na siebie. Cała czwórka stoczyła bardzo zaciętą walkę, ale ostatecznie lepiej wyszli z niej nasi rodacy, którzy zwyciężyli 4:2, dzięki czemu w tym momencie znajdowali się na czele klasyfikacji. Po siedem "oczek" mieli Duńczycy oraz Finowie. Tuż za nimi plasowali się Słoweńcy oraz Brytyjczycy z sześcioma punktami.

ZOBACZ WIDEO: Mamy duży problem z oponami? Cegielski rozmawiał z władzami żużla

Na końcu stawki byli Łotysze, choć duży wpływ miał na to upadek Lebiediewa. Ten w siódmym biegu jechał bardzo szeroko, próbując wyprzedzić Timo Lahtiego. Jednak na ostatnim łuku nie wystarczyło miejsca dla 28-latka, który zahaczył o bandę, co skutkowało zapoznaniem się przez niego z nawierzchnią. Co ciekawe, w tym momencie jednymi niepokonanymi byli tylko, wcześniej wspomniany Fin oraz Szymon Woźniak.

Finał Mistrzostw Europy Par zafundował kibicom kilka ciekawy wyścigów, w których było sporo mijanek. Dużą prędkością na trasie pochwalić mogli się, chociażby Jensen czy Pawlicki. Świetnie spod taśmy wychodził Lahti, jednakże nie zawsze potrafił dowieźć prowadzenie do samej mety. Po czterech seriach Polska miała tylko "oczko" przewagi nad Danią. Jeszcze ciekawiej było za ich plecami, gdyż po 11 punktów mieli Łotysze, Finowie oraz Brytyjczycy, ale w grze o medal brązowy pozostawali także Słoweńcy i Włosi.

Po chwili było już jasne, że o miejscach na podium będzie decydowała ostatnia seria. W niej Finlandia pokonała Słowenię 4:2 i to wystarczyło do brązowego medalu. A to dlatego, ponieważ Łotysze mierzyli się z Polakami i to gospodarze niedzielnych zawodów wygrali 5:1, zapewniając sobie tym samym tytuł mistrzów Europy par. Drugie miejsce ostatecznie zajęła Dania.

Punktacja:

I Reprezentacja Polski - 26 pkt.

7. Przemysław Pawlicki - 14+2 (2*,1,3,3,3,2*) 8. Szymon Woźniak - 12 (3,3,1,1,1,3) 18. Mateusz Cierniak - ns

II Reprezentacja Danii - 24 pkt.

9. Rasmus Jensen - 13+1 (3,0,3,3,2,2*) 10. Mads Hansen - 11+3 (2*,2,1,2*,1*,3)

III Reprezentacja Finlandii - 20 pkt.

13. Timo Lahti - 14 (3,3,2,2,3,1) 14. Jesse Mustonen - 0 (0,-,-,-,-,-) 21. Antti Vuolas - 6+1 (1,0,0,2*,3)

IV Reprezentacja Łotwy - 17 pkt.

11. Andrzej Lebiediew - 11 (1,u,3,3,3,1) 12. Jewgienij Kostygow - 3 (0,2,1,-,-,-) 20. Daniił Kołodinski - 3+1 (1,2*,0)

Reprezentacja Wielkiej Brytanii - 16 pkt.

1. Tom Brennan - 2+2 (1*,1*,0,0,0,0) 2. Adam Ellis - 14 (2,2,3,2,3,2)

VI Reprezentacja Słowenii - 12 pkt.

3. Matic Ivacic - 8 (0,3,2,1,0,2) 4. Anże Grmek - 4 (3,0,0,0,1,0)

VII Reprezentacja Włoch - 11 pkt.

5. Paco Castagna - 4+2 (1,1*,1*,0,0,1) 6. Nicolas Covatti - 7 (t,2,2,2,1,0)

Bieg po biegu: 1. (61,60) Grmek, Ellis, Brennan, Ivacic 2. (61,16) Woźniak, Pawlicki, Castagna, Covatti (t) 3. (60,68) Jensen, Hansen, Lebiediew, Kostygow 4. (60,91) Lahti, Ellis, Brennan, Mustonen 5. (63,09) Ivacic, Covatti, Castagna, Grmek 6. (61,65) Woźniak, Hansen, Pawlicki, Jensen 7. (61,56) Lahti, Kostygow, Vuolas, Lebiediew (u) 8. (62,66) Ellis, Covatti, Castagna, Brennan 9. (62,44) Pawlicki, Ivacic, Woźniak, Grmek 10. (61,40) Jensen, Lahti, Hansen, Vuolas 11. (61,28) Lebiediew, Ellis, Kostygow, Brennan 12. (62,22) Jensen, Hansen, Ivacic, Grmek 13. (61,68)Lebiediew, Covatti, Kołodinski, Castagna 14. (61,47)Pawlicki, Lahti, Woźniak, Vuolas 15. (62,13) Ellis, Jensen, Hansen, Brennan 16. (61,94) Lebiediew, Kołodinski, Grmek, Ivacic 17. (61,90) Lahti, Vuolas, Covatti, Castagna 18. (62,00) Pawlicki, Ellis, Woźniak, Brennan 19. (62,66) Vuolas, Ivacic, Lahti, Grmek 20. (62,69) Hansen, Jensen, Castagna, Covatti 21. (61,85) Woźniak, Pawlicki, Lebiediew, Kołodinski

Sędzia: Aleksander Latosiński NCD: 60,68 s - uzyskał Jensen w biegu nr 3

Czytaj także: Żużel. Niesportowe zachowanie podczas walki o medale? Organizatorzy podjęli interwencję Został mistrzem świata i główną twarzą Orlenu. Początkowo słyszał, że jest "za mały"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
avatar
dagomir
1.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dlaczego Cierniak nie pojechał w żadnym biegu? Tym bardziej, że Woźniak nie błyszczał.  
avatar
osiedle zacisze
1.10.2023
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Wiadomo Falubaz i Stal Gorzow =złoto  
avatar
Don Ezop Fan
1.10.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czekanski przyjechal prosto z Torunia?  
avatar
Mtb
1.10.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Wow,po prostu same tuzy żużla brały w tym udział. Tylko pl jeszcze ten zuzel dyszy,a ludzie się podniecają