W tym artykule dowiesz się o:
Przed rozpoczęciem sobotniego meczu trener gnieźnian, Tomasz Fajfer, wysoką porażkę u siebie (38:52) tłumaczył problemem mentalnym i brakiem wiary zawodników w udany występ. Liczył, że w rewanżu jego zespół spisze się korzystniej i postawi faworyzowanemu przeciwnikami twardsze warunki. Nie ma jednak co ukrywać, że Start znalazł się w położeniu arcytrudnym i mało kto sądził, że w Rzeszowie sprawi ogromną sensację, odwracając losy tej rywalizacji.
Stal od początku rewanżu pokazywała, że nie ma zamiaru stosować taryfy ulgowej i objęła prowadzenie 17:7. Gdy lepiej startowała, to uciekała, a gdy nie, to i tak potrafiła wyprzedzać na dystansie. Popisowo na dystansie spisał się Krystian Pieszczek, który minął dwóch rywali, a wcześniej pozycję zyskali też Wiktor Rafalski i Philip Hellstroem-Baengs.
Co ciekawe, w czwartej gonitwie od pierwszej przegranej uchronił Start... debiutant Patryk Budniak. Wyprzedził na drugim okrążeniu Rafalskiego i nie popełnił potem błędów. Była to dopiero pierwsza seria, ale zawody mogły się podobać. - Tor zrobiony jest pod nas, jest dokładnie taki sam, jak był na treningu. Ukłony dla naszych toromistrzów, bo zrobili kawał dobrej pracy. Widowisko jest przednie - mówił w przerwie Marcin Nowak dla Canal+ Sport 5.
Rzeszowianie potwierdzali, że czują się doskonale. Punktowali gnieźnian i wielkimi krokami zbliżali się do momentu zapewnienia sobie awansu do 1. Ligi Żużlowej. Wiele strachu towarzyszyło wszystkim w biegu szóstym, w którym tylko cudem Sam Masters i Hellstroem-Baengs nie doznali poważnych kontuzji, choć Australijczyk musiał udać się do szpitala na badania po podejrzeniu złamania palca. Szwed narzekał na ból lewej i prawej nogi.
Po trzeciej serii było już jasne, że Stal wygrała ligę i ma w garści awans na zaplecze PGE Ekstraligi. Świętowanie mogło być rozpoczęte wcześniej niż po dziesiątej odsłonie dnia, ale w dziewiątej prowadzącego Nowaka spotkał pech w postaci defektu sprzętu. Po chwili status niepokonanego utrzymał znakomicie startujący Rafał Karczmarz, a Pieszczek znów znalazł sposób na rywala na dystansie i znów jego "ofiarą" był Tim Soerensen.
ZOBACZ WIDEO: Duży problem z oponami? Cegielski rozmawiał z władzami żużla
W trakcie i tuż po jedenastym biegu doszło do nieporozumień pomiędzy Nowakiem a Pieszczkiem, który nie dogadali się na torze, mimo wygranej 5:1. Do akcji wkroczyły teamy, ale po krótkiej chwili widać już było, że wyjaśniono sobie całą sytuację. Tymczasem przed biegami nominowanymi koncert w swoim wykonaniu kontynuował Karczmarz, a mimo bólu po upadku podobać mogła się również jazda Hellstroema-Baengsa.
Ze Startu, podobnie jak miało to miejsce w Gnieźnie, zaczęło schodzić więc powietrze. Z drugiej strony duet Soerensen - Jesper Knudsen wygrał podwójnie w trzynastym biegu, choć i po nim między nimi doszło do wymiany zdań, bo jednak pierwszy z Duńczyków przeszkadzał trochę rodakowi. W końcówce Żurawie i Orły dorzuciły po wygranej zespołowej. A jedynym żużlowcem, który pokonał Karczmarza był w sobotę szybki w drugiej fazie meczu Soerensen.
Wyniki:
Texom Stal Rzeszów - 57
9. Marcin Nowak - 12 (3,3,d,3,3) 10. Peter Kildemand - 4 (3,w,1,0) 11. Rafał Karczmarz - 13+1 (2*,3,3,3,2) 12. Krystian Pieszczek - 9+3 (2*,1,2*,2*,2) 13. Jacob Thorssell - 11 (3,3,3,2,-) 14. Wiktor Rafalski - 3 (3,0,0) 15. Philip Hellstroem-Baengs - 5+2 (1,2*,2*) 16. Bartosz Curzytek - 0 (0)
1. Sam Masters - 0 (0,w,-,-) 2. Hubert Łęgowik - 4+1 (1,1,2*,0,-) 3. Jesper Knudsen - 6+1 (1,2,1*,1,1) 4. Kacper Gomólski - 4 (2,0,2,0,-) 5. Tim Soerensen - 9 (0,2,1,3,3) 6. Mikołaj Czapla - 0 (0,-,-) 7. Casper Henriksson - 8 (2,1,3,1,1,w) 8. Patryk Budniak - 1+1 (1*,0,d)
Bieg po biegu: 1. (67,00) Nowak, Karczmarz, Knudsen, Masters - 5:1 - (5:1) 2. (68,20) Rafalski, Henriksson, Hellstroem-Baengs, Czapla - 4:2 - (9:3) 3. (67,43) Thorssell, Pieszczek, Łęgowik, Soerensen - 5:1 - (14:4) 4. (67,56) Kildemand, Gomólski, Budniak, Rafalski - 3:3 - (17:7) 5. (67,94) Karczmarz, Knudsen, Pieszczek, Gomólski - 4:2 - (21:9) 6. (69,28) Thorssell, Hellstroem-Baengs, Łęgowik, Masters (w/su) - 5:1 - (26:10) 7. (69,06) Nowak, Soerensen, Henriksson, Kildemand (w/u) - 3:3 - (29:13) 8. (68,22) Thorssell, Gomólski, Knudsen, Rafalski - 3:3 - (32:16) 9. (68,78) Henriksson, Łęgowik, Kildemand, Nowak (d/1) - 1:5 - (33:21) 10. (68,60) Karczmarz, Pieszczek, Soerensen, Budniak - 5:1 - (38:22) 11. (68,16) Nowak, Pieszczek, Henriksson, Gomólski - 5:1 - (43:23) 12. (67,84) Karczmarz, Hellstroem-Baengs, Henriksson, Łęgowik - 5:1 - (48:24) 13. (68,63) Soerensen, Thorssell, Knudsen, Kildemand - 2:4 - (50:28) 14. (68,31) Nowak, Pieszczek, Budniak (d/3), Henriksson (w/su) - 5:0 - (55:28) 15. (67,66) Soerensen, Karczmarz, Knudsen, Curzytek - 2:4 - (57:32)
Sędzia: Piotr Lis Komisarz toru: Krzysztof Okupski Zestaw startowy: I NCD: 67,00 s. - uzyskał Marcin Nowak (Stal) w biegu 1. Wynik dwumeczu: 109:70 dla Stali, która wywalczyła awans.
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzy kluby biją się o zawodnika Stali. Niespodziewana zmiana przesądzona Nieoczywisty kierunek Tomasza Gapińskiego? Zawodnik mówi o przyszłości