Żużel. Szalony pościg w Gdańsku. Zadecydował ostatni bieg!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Facebook / wilkikrosno / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
Facebook / wilkikrosno / Na zdjęciu: Norbert Krakowiak
zdjęcie autora artykułu

Cellfast Wilki od samego początku prowadziły z Energą Wybrzeżem. Przewaga krośnian wynosiła już nawet 10 punktów, ale nieoczekiwanie gospodarze doszli do rywala na cztery punkty różnicy. Goście zremisowali ostatni bieg i ostatecznie wygrali 47:43.

Żużlowa inauguracja w Gdańsku od początku spotkania miała dla miejscowych kibiców, którzy w dużej liczbie stawili się na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego, bardzo gorzki posmak. Już w pierwszym biegu pewnie wygrali krośnianie, a wilcza wataha z Podkarpacia kolejny cios zadała w drugim biegu, gdy po taśmie Miłosza Wysockiego juniorzy Cellfast Wilków bezproblemowo pokonali debiutującego Eryka Kamińskiego.

Gospodarze musieli liczyć na to, że ich zespół wróci do meczu dzięki Krzysztofowi Kasprzakowi, który pierwszy raz w swojej karierze zszedł do drugiej klasy rozgrywkowej. Ten jednak w swoim pierwszym biegu zdobył punkt, a następnie przyjechał ostatni, co można było uznać za niemałą niespodziankę.

Gdy tak zawodzi teoretyczny lider, a do tego pozostali oprócz Nicolaia Klindta nie potrafią skutecznie go zastąpić, nie może być dobrze. Cellfast Wilki czuły się nad morzem jak ryba w wodzie i gdy w 6. biegu Dimitri Berge i Norbert Krakowiak przywieźli za sobą Nielsa Kristiana Iversena, przewaga ekipy z Podkarpacia wynosiła już 10 punktów. Wydawało się, że jest już po meczu, bo goście byli niesamowicie szybcy na starcie na tym etapie meczu.

Ratunek dla gdańszczan nadszedł nieoczekiwanie od pary Mateusz Tonder - Nicolai Klindt. Polak po bardzo słabym pierwszym biegu dwukrotnie wygrywał starty i chociaż był wolny na trasie, doskonałą robotę wykonywał dla niego kapitan Energi Wybrzeża, który tworzył z nim parę i blokował rywali - właśnie tak pierwsze punkty w meczu stracił Krakowiak. Tonder z Klindtem wygrali dwa razy podwójnie i gospodarze zbliżyli się do krośnian na cztery punkty różnicy. Ta utrzymała się do końca trzeciej serii, gdyż po upadku Toma Brennana, pierwszy bieg indywidualnie wygrał Kasprzak.

Cellfast Wilki Krosno swoją przewagę zbudowali dzięki juniorom, którzy zdobyli 9 punktów i 2 bonusy przy tylko jednym, "urzędowym" punkcie młodzieżowca z Gdańska. Po tym, jak goście wygrali 12. bieg 4:2, a w ostatnim wyścigu przed biegami nominowanymi duńską parę gdańszczan pokonał niesamowicie szybki Vaclav Milik, krośnianie mieli 6 punktów przewagi.

Emocje w końcówce meczu sięgnęły zenitu. Dwa razy nominowany do ostatnich wyścigów został Klindt, który pewnie wygrał 14. bieg. Przez długi czas wydawało, że nic to nie da gospodarzom, ale jadący na ostatnim miejscu Iversen minął na trzecim okrążeniu Patryka Wojdyłę.

Gdańszczanie potrzebowali kompletu punktów w ostatnim biegu i ze startu wyszli na 5:1. Na drugim łuku Klindt, który w pięciu wcześniejszych biegach stracił zaledwie punkt, dał się wypchnąć na zewnętrzną i spadł na ostatnią pozycję. Goście wygrali 47:43.

Punktacja:

Energa Wybrzeże Gdańsk - 43 pkt.

9. Mateusz Tonder - 5+1 (0,3,2*,0,-) 10. Nicolai Klindt - 13+1 (3,2*,3,2,3,0) 11. Tom Brennan - 6 (1,3,w,2) 12. Krzysztof Kasprzak - 10 (1,0,3,3,3) 13. Niels Kristian Iversen - 8+1 (3,1,2,1*,1) 14. Eryk Kamiński - 1 (1,0,-) 15. Miłosz Wysocki - 0 (t,0,0,0) 16. Bartosz Tyburski - NS

Cellfast Wilki Krosno - 47 pkt.

1. Norbert Krakowiak - 9+2 (3,2*,1,2,1*) 2. Dimitri Berge - 8 (0,3,0,3,2) 3. Vaclav Milik - 11+2 (2*,1*,3,3,2) 4. Patryk Wojdyło - 6+1 (2,2,1,1*,0) 5. Jonas Seifert-Salk - 4 (2,1,1,0) 6. Piotr Świercz - 5+2 (2*,1*,2) 7. Szymon Bańdur - 4 (3,0,1)

Bieg po biegu: 1. (67,61) Krakowiak, Milik, Brennan, Tonder - 1:5 - (1:5) 2. (67,80) Bańdur, Świercz, Kamiński, Wysocki (t) - 1:5 - (2:10) 3. (68,93) Iversen, Seifert-Salk, Kasprzak, Berge - 4:2 - (6:12) 4. (68,08) Klindt, Wojdyło, Świercz, Kamiński - 3:3 - (9:15) 5. (67,40) Brennan, Wojdyło, Milik, Kasprzak - 3:3 - (12:18) 6. (67,85) Berge, Krakowiak, Iversen, Wysocki - 1:5 - (13:23) 7. (68,95) Tonder, Klindt, Seifert-Salk, Bańdur - 5:1 - (18:24) 8. (67,62) Milik, Iversen, Wojdyło, Wysocki - 2:4 - (20:28) 9. (68,63) Klindt, Tonder, Krakowiak, Berge - 5:1 - (25:29) 10. (67,70) Kasprzak, Świercz, Seifert-Salk, Brennan (w) - 3:3 - (28:32) 11. (67,92) Kasprzak, Krakowiak, Wojdyło, Tonder - 3:3 - (31:35) 12. (67,57) Berge, Brennan, Bańdur, Wysocki - 2:4 - (33:39) 13. (66,93) Milik, Klindt, Iversen, Seifert-Salk - 3:3 - (36:42) 14. (66,19) Klindt, Berge, Iversen, Wojdyło - 4:2 - (40:44) 15. (67,49) Kasprzak, Milik, Krakowiak, Klindt - 3:3 - (43:47)

NCD: 66.19 uzyskał Nicolai Klindt w 14. biegu. Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński Widzów: 6 000. Startowano według I zestawu.

Czytaj także:  Trójka liderów poprowadziła Stal do zwycięstwa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Który zespół na koniec sezonu będzie wyżej w tabeli?
Energa Wybrzeże
Cellfast Wilki
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (19)
avatar
Atomic
15.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prowadziliśmy od początku, udało się to dowieźć i super. Inni w Gdańsku wcale tak łatwo nie będą wygrywali, o ile w ogóle. Inna sprawa, że mecz powinien być zamknięty przed ostatnim biegiem, bo Czytaj całość
avatar
Lon_Ger
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Milik to uratował i zrobił robotę w tym 15 biegu robiąc miejsce też Krakowiakowi. Wojdyło mógł zamknąć mecz już w 14 biegu ale u niego to albo brak mocy w silnikach albo brak siły w rękach.  
avatar
WacławusGigantus
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Przegraliśmy z bardzo przeciętna drużyna, która nawet nie ma lidera. Tym bardziej to pokazuje jak bardzo Wybrzeże jest słabe. Juniorzy najgorsi w lidze, może cudem unikniemy degradacji, ale nie Czytaj całość
avatar
Fori2889
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Psy Krosno zatrważająco słabe ..liczyłem na min 52 pkt  
avatar
AngryWolf
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Krakowiak, JSS, Berge , Wojdyło szukali prędkości i nie znaleźli. Dużo pracy wciąż przed nimi. No ale wyjazdowe 2 pkt bezcenne. Milik wziął odpowiedzialność jak na kapitana przystało. No ale je Czytaj całość