Dakota North skupia się na startach. "Dzięki temu wiele rzeczy będzie łatwiejszych"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek w Elite League żużlowcy Poole Pirates dwukrotnie zmierzą się ze Swindon Robins. Będą to niezwykle ważne spotkania dla Dakoty Norha.

W zeszłym roku Dakota North na Wyspach Brytyjskich reprezentował Swindon Robins. Po dość dobrym sezonie Australijczyk postanowił zmienić pracodawcę i przeniósł się do Poole Pirates. [ad=rectangle] Tymczasem obie drużyny zmierzą się w Wielki Piątek. Pierwsze spotkanie zaplanowano na godzinę 12.00 w Poole, a o godz. 20.30 rozegrany zostanie rewanż w Swindon. - Moje występy w Anglii nie zawsze były dobre, ale w zeszłym sezonie punktowałem regularnie na określonym poziomie. W Swindon zbyt często nie przyjeżdżałem na ostatnich pozycjach i to było kluczowe. Jeśli w tym sezonie będę punktować tak samo, będę zadowolony - powiedział North w rozmowie z "Daily Echo".

Australijczyk nie ukrywa, że rywalizacja na torach brytyjskich różni się od tej w pozostałej części Europy. - W ligach zagranicznych w ostatnich latach spisywałem się dobrze i idę tam w górę. W Anglii tory są inne i trudniej wyprzedza się na dystansie. Czasem musisz polegać tylko na momencie startowym. W zeszłym sezonie moje starty były dobre i to mi pomogło. Jeśli w tym roku ponownie będę dobrze wychodzić spod taśmy, to wiele rzeczy będzie łatwiejszych - dodał North.

W ekipie ze Swindon nadal startują rodacy Australijczyka - Troy Batchelor oraz Nick Morris. - Nie ma złych relacji między mną a Swindon. Będę się cieszyć z powrotu do tego miasta. Fani zawsze byli dla mnie dobrzy i mam nadzieję, że zostanę dobrze przyjęty. Nie mogę się doczekać ponownej rywalizacji z Nickiem i Troyem - podsumował australijski żużlowiec.

Źródło artykułu: