Janusz Kołodziej wróci na tor pod koniec tygodnia. Wiemy, kto zastąpi go w Debreczynie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Stal. Na prowadzeniu Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia - Stal. Na prowadzeniu Janusz Kołodziej
zdjęcie autora artykułu

Jak już informowaliśmy w piątek, Janusz Kołodziej odczuwa skutki groźnego upadku podczas meczu Fogo Unia Leszno - Falubaz Zielona Góra (56:34) i nie pojedzie w sobotnim półfinale SEC w Debreczynie. Wiemy, kto zastąpi Polaka.

Miejsce Janusza Kołodzieja zajmie pierwszy rezerwowy zawodów - Norbert Magosi. Na awizowanej liście startowej doszło do jeszcze jednej roszady. Do turnieju nie przystąpi Nicolas Covatti. Zamiast niego węgierskim kibicom prezentować się będzie Rosjanin Wadim Tarasienko.

Jeżeli chodzi natomiast o Kołodzieja, to ten zapowiada powrót na tor pod koniec tygodnia. - Janusz jest już po badaniach i czuje się ok, nie ma żadnych złamań, zalecono tydzień odpoczynku. Powrót na tor możliwy będzie na koniec przyszłego tygodnia. Janusz bardzo dziękuję za wszystkie słowa wsparcia, było to dla niego bardzo miłe! - czytamy na fanpage'u Polaka na Facebooku.

Szkoda, że reprezentanta Polski zabraknie w węgierskim Debreczynie. Bez wątpienia Kołodziej miałby duże szanse na wywalczenie awansu do SEC Challenge, który odbędzie się 5 maja w Terenzano. Wobec absencji w półfinale, 33-latek teoretycznie będzie mógł liczyć na dziką kartę na zawody we Włoszech.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Źródło artykułu:
Czy Janusz Kołodziej powinien otrzymać dziką kartę na SEC Challenge?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
sympatyk żu-żla
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Los pokrzyżował plany zawodnika .Trudno sie mówi. Dziką kartę rozdają pewni panowie od nich zależy kto ją otrzyma.  
avatar
Lucjan Nabielec
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janusz-3maj sie i szybkiego powrotu na tor  
avatar
Lucjan Nabielec
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janusz-3maj sie-dobrze ze to sie tak skonczylo,bo wygladalo dosyc groznie Wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu na tor w dobrej formie  
avatar
Zawsze My
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
w tym sporcie trzeba mieć dużo szczęścia...jeden dzwon i cały indywidualny plan na rok może się posypać...tak samo ze sprzętem, szczęśliwy traf i można wozić wszystkich jak się chce...żużel - s Czytaj całość
avatar
Andy63
28.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SEC to druga liga. Liczy się tylko GP. Boję się tylko, ze po tym upadku będzie 50% Koldiego. Już tak było po dzwonie w Lesznie, kiedy jeździł w Grand Prix.