Żużel. Polska liga przykładem dla Brytyjczyków. Z nadzieją patrzą w sezon

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w barwach Poole Pirates
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak w barwach Poole Pirates
zdjęcie autora artykułu

Przedstawiciele Brytyjskich klubów niedawno odbyli spotkanie, na którym dyskutowano przyszłość tamtejszych rozgrywek. Danny Ford, promotor Poole Pirates, przekonuje, że po tych rozmowach panuje duży optymizm i wszyscy przyglądają się Polsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Już coraz bliżej do startu PGE Ekstraligi, która jako pierwsza liga w Europie startuje w czasach pandemii COVID-19. W związku z tym nie można się dziwić, że coraz więcej przedstawicieli zagranicznych rozgrywek z zazdrością spogląda w kierunku naszego kraju. Bezproblemowe przeprowadzenie kilku kolejek ligowych w Polsce może być sygnałem dla innych, aby wystartować z meczami w innych państwach.

Do krajów, które przyglądają się Polsce należy Wielka Brytania. Brytyjczycy nieustannie szukają sposobu na rozegranie swoich rozgrywek. Kilka dni temu odbyło się spotkanie przedstawicieli klubów Premiership oraz Championship z BSPA. Z przebiegu tych rozmów bardzo zadowolony jest Danny Ford, promotor Poole Pirates.

- Przeprowadziliśmy naprawdę pozytywne rozmowy między klubami Championship i teraz wszyscy zaczynają widzieć światełko na końcu tunelu. Wszyscy jesteśmy bardzo optymistycznie nastawieni i wierzymy, że będziemy ścigać się w tym sezonie. Nie jesteśmy pewni jaką formę przyjmie liga, ale wygląda to pozytywnie - mówił Danny Ford na łamach "Daily Echo".

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2020: Wielcy Speedwaya - Leigh Adams

Największą zagadką dotyczącą ligi brytyjskiej jest obecnie jej format. Do tej pory żużlowcy ścigający się w Wielkiej Brytanii nie mogli narzekać na zbyt małą liczbę spotkań, jednakże w sezonie 2020 może ich być zdecydowanie mniej.

- Format ligi w dużej mierze będzie zależał od tego, kiedy oficjalnie otrzymamy zielone światło. Wtedy określimy, z iloma spotkaniami zmieścimy się w terminarzu. Po prostu musimy poczekać - mówił Ford.

Kolejną kwestią, która jest poruszana przez przedstawicieli brytyjskiego speedwaya jest fakt, iż kluby chciałyby wrócić do rozgrywek z kibicami na trybunach. Zdaniem przedstawicieli zespołów, fani są jednym z kluczowych mecenasów tego sportu i nie wyobrażają sobie startów przy pustych trybunach. Jak podkreślał Danny Ford, żaden z klubów nie powinien mieć problemów z zachowaniem potrzebnego dystansu społecznego.

- Posiadamy jedną z największych baz fanów w brytyjskim żużlu, ale nie będziemy mieć problemów z zachowaniem dystansu społecznego. Poradzimy sobie z tym - podsumował promotor Poole Pirates.

Zobacz także: Młode talenty szukają dodatkowego zarobku Zobacz także: Zmienia się hierarchia na stadionach

Źródło artykułu: