Żużel. Przyjemski i Ratajczak nadziejami swoich klubów. 16-latkowie staną się juniorskimi liderami?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Wiktor Przyjemski
zdjęcie autora artykułu

Wiktor Przyjemski i Damian Ratajczak to talenty, które za rok oficjalnie będą mogły startować w polskich ligach. - Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie chłopcy zapadną kibicom w pamięć - uważa trener Jacek Woźniak.

Nazwiska Wiktora Przyjemskiego i Damiana Ratajczaka są już znane niektórym fanom, mimo że obaj mają dopiero 15 lat i są po pierwszym poważnym sezonie. Juniorzy mieli okazję rywalizować w kilku młodzieżowych zmaganiach, gdzie pokazali swój talent.

Ratajczak niedawno udowodnił swoją wartość, wygrywając rundę Nice Cup w Toruniu. W tych samych zmaganiach 6 punktów zdobył Przyjemski. Żużlowcy wcześniej z powodzeniem radzili sobie w DMPJ, stanowiąc o sile swoich zespołów. Ścigali się również w Zapleczu Kadry Juniorów. Tam więcej do powiedzenia miał wychowanek Fogo Unia Leszno, w jednych zawodach stając nawet na podium.

Przed nastolatkami w 2021 roku otwiera się spora szansa. W Unii następuje pokoleniowa zmiana w formacji juniorskiej, a Abramczyk Polonia Bydgoszcz również traci podstawowego młodzieżowca Tomasza Orwata, który kończy wiek juniora. Nikodem Bartoch oraz Mateusz Błażykowski w ostatnim sezonie nie prezentowali się jakoś szczególnie. Tym samym Przyjemski ma szansę "z marszu" zostać liderem juniorskiej formacji.

ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki mówi o powrocie do Grand Prix, kadrze i Marku Cieślaku

- Wszystko na ten moment rozwija się prawidłowo. Wiktor ma też duże wsparcie od rodziny. W tym roku zaczął rywalizować na 500-tkach. Po jego pierwszych startach widać, że jest dobrze. Czasami zdobycze punktowe są mniejsze, ale to normalne - mówi o bydgoszczaninie Jacek Woźniak.

Wychowanek Polonii nie musi się martwić o to, że nie dostanie szansy. - W Polonii wiążą z nim duże nadzieje, co potwierdza kontrakt na 2 lata. Wielu widzi w nim potencjał. Nikt z jego otoczenia nie myśli o innym klubie niż Polonia. Jurek Kanclerz też chce o niego zadbać - podkreśla trener.

Po Damianie Ratajczaku też nikt cudów nie będzie oczekiwał w pierwszym sezonie startów w lidze. W Unii presja głównie spadnie na Kacpra Pludrę, który pokazał, iż może radzić sobie na najwyższym poziomie. Ratajczak z kolei, gdy osiągnie wiek wymagany do startu w lidze, ma szanse na wywalczenie pozycji drugiego juniora w ekipie Drużynowego Mistrza Polski.

- Na dziś Damian ma od Wiktora większe doświadczenie, gdyż wziął udział w większej liczbie zawodów. Ratajczak to jednak bardzo ambitny junior, dlatego - moim zdaniem - to on pojedzie w lidze - uważa Woźniak.

Trudno jednak oczekiwać, by przyszłoroczni debiutanci regularnie przywozili cenne punkty. Kluczową kwestią jest dla nich nabranie doświadczenia. - Obaj potrzebują dużo startów. Dorosły speedway jest zdecydowanie inny i nic nie zastąpi im występów, gdzie mogą poczuć atmosferę wyścigu - powiedział nasz ekspert.

Finalnie Woźniak jest jednak dobrej myśli, wierząc, iż po 2021 roku wspomniane nazwiska nie będą już anonimowe. - Wszystko wskazuje na to, że za rok chłopcy zapadną kibicom w pamięć. Na to składa się dużo czynników, przede wszystkim determinacja i praca. Oby też ominęły ich kontuzje - kończy trener.

Czytaj także: Żużel. Jest zielone światło od Betard Sparty dla Maxa Fricke! Australijczyk może szukać nowego klubu Ruszył plebiscyt WP SportoweFakty na Żużlowca Roku 2020!

Źródło artykułu: