Żużel. Rzeszowianie odpowiedzą na wzmocnienia faworyta ligi? "Takie sprawy lubią ciszę"
Texom Stal Rzeszów w listopadowym okienku transferowym przeszła małą przebudowę. Wciąż jest jednak kilka niewiadomych, a ponadto w klubie zerkają w kierunku Ukrainy, gdzie został Andrij Karpow.
Niewykluczone, że to nie koniec wzmocnień. Paweł Piskorz w rozmowie z polskizuzel.pl zdradza, że cały czas analizowany jest rynek dostępnych zawodników. A ciekawych nazwisk nie brakuje. - Jak wiemy, takie sprawy lubią ciszę, więc póki nie będzie stosownych podpisów pod umowami, z moich ust nie padną żadne nazwiska.
W ekipie Texom Stali zdecydował się zostać jeden z ulubieńców podkarpackiej publiczności Andrij Karpow. Ubiegły sezon stracił on na skutek kontuzji, tymczasem teraz przebywa on na Ukrainie, gdzie toczy się wojna i pomaga czynnie rodakom.
ZOBACZ WIDEO Ich stanowiska wobec Rosjan są wynikiem prywatnych interesów?Brak Karpowa może wpłynąć na siłę rzeszowskiej Stali, ale wcale nie musi. - Uważam, że jesteśmy jednym z kandydatów do awansu i taki cel nam przyświeca. Realizacji takiego celu oczekują też właściciele klubu. My zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby tak się stało. Jak wiemy, tor zweryfikuje wszystko.
Na dniach będzie opublikowany komunikat dotyczący tego, kto poprowadzi drużynę w rozgrywkach ligowych. Na razie sztab tworzą Paweł Piskorz (menadżer) i Andrzej Surowiec (trener szkółki).
Czytaj także:
Historyczna chwila na Wyspach. O mistrzostwo kraju powalczą kobiety
Za krytykę Putina mogą ponieść konsekwencje
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.