Ministerstwo sportu odpowiedziało nam, ile pieniędzy przekazało himalaistom. Jest zaskoczenie

Kiedy w 2018 roku wyprawa "K2 dla Polaków" otrzymała około milion złotych z budżetu państwa, wielu miało wątpliwości, czy warto wydawać takie pieniądze na ten cel. Okazuje się, że ta dotacja nie była wcale taka potężna.

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Łańcuch górski Karakorum Facebook / Karakorum Adventures Pakistan / Łańcuch górski Karakorum
Zupełnie niedawno zastanawialiśmy się  (TUTAJ przeczytasz cały materiał >>), jaka przyszłość czeka polski alpinizm po tym, jak na początku 2021 roku Szerpowie weszli na K2 - ostatni ośmiotysięcznik niezdobyty zimą. Jeden z najwybitniejszych himalaistów - Krzysztof Wielicki - mówił nam: "Boję się (...) Mam dużą niepewność. Himalaizm może pozostać bez pomocy".

Wielicki miał na myśli współpracę między Polskim Związkiem Alpinizmu a ministerstwem sportu. Zwłaszcza gdy resort objął Kamil Bortniczuk. Jego poprzednik - Piotr Gliński - nie ukrywał, że sympatyzuje z alpinistami. Sam w przeszłości sporo chodził po górach.

Efekt? - W latach 2020-2021 Polski Związek Alpinizmu otrzymał ministerialne wsparcie w kwocie niemal 5,7 mln zł - poinformował nas Biuro Komunikacji Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Sporo. Część kibiców może być wyraźnie zaskoczona. Jednak trzeba pamiętać, że PZA nie zajmuje się tylko i wyłącznie organizowaniem wypraw w Himalaje czy inne wysokie góry. Ile z tych prawie 6 milionów złotych (które na tle innych mniej popularnych sportów są dość dużą dotacją, dla przykładu: Polski Związek Jeździecki otrzymał ok. 2,8 mln zł w 2020 roku, a Polski Związek Szachowy - 1,6 mln zł) zostało wydanych na wspinaczkę wysokogórską?

- Minister Sportu i Turystyki wspiera wspinaczkę wysokogórską w ramach Programu wspierania sportów nieolimpijskich poprzez dofinansowanie przygotowania i udziału zawodników we współzawodnictwie międzynarodowym. W latach 2020-2021 Polski Związek Alpinizmu otrzymał w ramach tego programu wsparcie w wysokości 3 mln zł - otrzymaliśmy odpowiedź z ministerstwa.

Skoro nie ma już do zdobycia K2, to na co idą te pieniądze - ktoś zapyta? Piotr Pustelnik, który piastuje stanowisko prezesa Polskiego Związku Alpinizmu, przekonywał wiosną 2021, że są kolejne cele. Wymienił m.in. pierwsze wejścia zimowe na boczne wierzchołki masywów ośmiotysięcznych (np. Lhotse Star, Broad Peak Middle), pierwsze wejścia zimowe na szczyty siedmiotysięczne (np. Gaszerbrum III, Gaszerbrum IV), wejścia zimowe na siedmiotysięczniki, które do tej pory nie mają nawet wejść letnich (Batura First, Muchu Chhish).

Jaką dotację w 2022 roku otrzymają polscy himalaiści? To będzie test. O wysokości będzie decydował już nowy minister. Na razie nie wiadomo. - W ramach Programu wspierania sportów nieolimpijskich poprzez przygotowania zawodników do udziału we współzawodnictwie międzynarodowym uprawnione podmioty składają oferty, które są oceniane przez powołaną przez Ministra komisję, rekomendującą Ministrowi wysokość dofinansowania - czytamy w informacji ministerstwa.

Czytaj także: Zdobywca K2 odpowiada Bieleckiemu. Jego słowa dają do myślenia >>

ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner surowy w ocenie polskich skoczków. "Wydawało się, że gorzej być nie może"


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy ministerstwo sportu powinno wspierać polskich himalaistów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×