Król nart jest jeden. Polak się poprawił, do punktów to było za mało

W stawce 68 zawodników znalazł się m.in. Dominik Bury. Polak, który zajął 67.miejsce (był m.in. o trzy lokaty za Kamilem Burym) wystartował jako 61., 129 sekund za Johannesem Hoesflotem Klaebo. Celem z pewnością był awans do pierwszej pięćdziesiątki, do której miał 24 sekundy straty. Od tego sezonu za 50. miejsce FIS przyznaje punkty do klasyfikacji Pucharu Świata.

Polak prezentował się nieźle, gdyż konsekwentnie piął się w górę, mijając kolejnych zawodników z którymi przegrał w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym. W połowie dystansu plasował się na 55.miejscu, a po 14 kilometrach był 53. Miał jednak 26 sekund straty do rywala, który biegł przed nim. Co prawda minął go, ale do punktowanej pozycji zabrakło mu 15 sekund.

Walka o najwyższe cele toczyła się oczywiście między zupełnie innymi biegaczami narciarskimi. Jako pierwszy wystartował Johannes Hoesflot Klaebo, który stracił jednak pierwsze miejsce podczas wyścigu. Na koniec aż ośmiu zawodników biegło razem, ostatecznie jednak najwięcej sił na finisz zachował Klaebo, który wygrał o 0.7 sekundy z drugim z Norwegów, Paalem Golbergiem. Chwilę za nimi dobiegli Szwed Calle Halfvarsson i Włoch Federico Pellegrino.

To kolejne zwycięstwo Klaebo, który w tym sezonie wygrał trzy pierwsze wyścigi.

Teraz rywalizacja przeniesie się do Norwegii. Od 2 do 4 grudnia biegacze będą toczyć rywalizację w Lillehammer, a następnie przeniosą się do Beitostoelen.

Wyniki biegu pościgowego na 20 kilometrów stylem dowolnym mężczyzn:

Czytaj także: Media wskazują bohatera dnia Kolejna przerwa skoczków

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.