WSPÓŁPRACA MERYTORYCZNA:

Hubert Hurkacz po Australian Open 2024. Bukmacherzy typują, co osiągnie Polak w tym roku

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / James Ross / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP/EPA / James Ross / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

Początek roku jest wyjątkowo udany dla Huberta Hurkacza. Nie może więc dziwić, że bukmacherzy zastanawiają się, co jest w stanie osiągnąć w tym sezonie. Medal Igrzysk Olimpijskich? Awans do turnieju ATP Finals a może wielkoszlemowy triumf?

Hubert Hurkacz z rekordowymi osiągnięciami

Hubert Hurkacz po raz pierwszy w karierze awansował do ćwierćfinału Australian Open i niewiele brakowało, żeby zagrał w półfinale. Ostatecznie jednak w pięciosetowym meczu musiał uznać wyższość Daniła Miedwiediewa. Występ w Melbourne był jednak dla wrocławianina wyjątkowo udany. Zwłaszcza, że w najnowszym rankingu ATP awansował na 8. miejsce. Do tej pory żaden z Polaków nie był sklasyfikowany tak wysoko. Kolejne dobre występy mogą zaowocować tym, że Hurkacz wskoczy jeszcze wyżej, gdyż strata do Holgera Rune to nieco ponad 100 punktów.

Przed Polakiem teraz Puchar Davisa i mecz Polska - Uzbekistan. Później Hurkacz zagra na turniejach w Marsylii i Rotterdamie. Bukmacherzy wybiegają jednak ze swoimi prognozami jeszcze dalej. Eksperci zastanawiają się bowiem, czy Polak będzie w stanie wygrać w tym sezonie wielkoszlemowy turniej. Do rozegrania pozostały jeszcze Roland Garros, Wimbledon oraz US Open. Do tej pory 26-latek najdalej zaszedł na Wimbledonie, gdzie w 2021 roku grał w półfinale. Forma Hurkacza z końcówki zeszłego sezonu oraz dyspozycja na początku obecnego roku pokazują, że jest on w stanie rywalizować jak równy z równym z najlepszymi tenisistami świata. Ba, on już zalicza się do ścisłej czołówki.

Stąd też kolejne rozważania bukmacherów, które dotyczą tego, czy wrocławianin zakończy sezon w czołowej "10" światowego rankingu. W tej chwili Hurkacz klasyfikowany jest, jak już wspomniano, na ósmym miejscu. W rankingu jest dość ciasno, a Polaka chcą dogonić Taylor Fritz, Stefanos Tsitsipas, Alex de Minaur, Casper Ruud czy Grigor Dimitrow. Warto wspomnieć, że Hurkacz od 2021 roku regularnie kończy sezon w czołowej dziesiątce. W 2021 roku był 9., rok później 10., a ubiegły sezon zakończył na 9. miejscu w rankingu ATP.

Na przełomie lipca i sierpnia odbędą się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Na najważniejszej sportowej imprezie nie zabraknie także Huberta Hurkacza. Wrocławianin wystąpi zarówno w singlu, jak i w mikście - u boku Igi Świątek. Przed czterema laty w Tokio Hurkacz dotarł do drugiej rundy gry pojedynczej. Od tego czasu jego tenis wszedł jednak na zdecydowanie wyższy poziom i nie może dziwić, że pojawiają się rozważania na temat potencjalnego medalu czy nawet wywalczenia olimpijskiego złota.

Kolejne typy dotyczą tego, czy Hubert Hurkacz zagra w kończącym sezon turnieju ATP Finals. W zeszłorocznych zmaganiach Polak był rezerwowym, ale wskoczył do drabinki na jeden mecz w związku z kontuzją Stefanosa Tsitsipasa. Wrocławianin pokazał, że nawet z przysłowiowego marszu jest niezwykle groźnym rywalem. Postraszył bowiem Novaka Djokovicia. W pierwszej partii doprowadził do tie-breaka, a w drugiej urwał seta. Czy w tym sezonie Hurkacz zagra w ATP Finals? Jeżeli utrzyma obecną formę, to nie powinien mieć problemu, żeby zająć stosowne miejsce w rankingu ATP Race. W tej chwili jest klasyfikowany na 6. lokacie.

Źródło artykułu: zagranie.com