Chaotyczny trening F1 na Hungaroringu. Red Bull z problemami, Mercedes na końcu stawki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
zdjęcie autora artykułu

Charles Leclerc dość niespodziewanie był najszybszy w drugim treningu F1 przed GP Węgier. Spore problemy mieli za to kierowcy Red Bulla i Mercedesa. Max Verstappen był dopiero jedenasty, Lewis Hamilton - szesnasty, a George Russell - ostatni.

Z Hungaroringu Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

Pierwszy trening Formuły 1 przed GP Węgier był niezwykle chaotyczny. Zaraz po jego rozpoczęciu bolid rozbił Sergio Perez, co wywołało czerwoną flagę i przerwanie sesji na kilka minut. Gdy Hungaroring udało się oczyścić z uszkodzonego samochodu Red Bull Racing, nad tor nadciągnęły ciemne chmury, z których spadł deszcz. W efekcie nie wszyscy kierowcy pokonali miarodajne okrążenia.

Popołudniowa sesja była tym samym jedyną okazją, aby solidnie popracować nad ustawieniami przed sobotą. Już teraz można stwierdzić, że nie wszystkie ekipy będą zadowolone z jej przebiegu. Chociażby Red Bull zameldował się na torze grubo po upływie kwadransa, tracąc sporą część treningu.

"Czerwone byki" przygotowały na GP Węgier spory pakiet poprawek w modelu RB19, ale na razie trudno oszacować, czy poprawił on maszynę Maxa Verstappena i Sergio Pereza. Holender w drugim treningu osiągnął dopiero jedenasty czas, Meksykanin - osiemnasty.

ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu

Na czele stawki znalazł się Charles Leclerc z czasem 1:17.686. Drugi ze stratą ledwie 0,015 s był Lando Norris, czym potwierdził, iż McLaren wraz z ostatnimi aktualizacjami w swojej maszynie znacząco poprawił tempo.

Trudna noc czeka inżynierów Mercedesa. - Nie mam przyczepności - narzekał pod koniec sesji Lewis Hamilton, a jego szesnasty czas najlepiej świadczy o skali problemu zespołu z Brackley. Jeszcze gorzej wypadł George Russell. Drugi z Brytyjczyków był ostatni.

Wydarzeniem weekendu na Hungaroringu bez wątpienia jest powrót Daniela Ricciardo do bolidu F1. Australijczyk po ponad półrocznej przerwie bez wątpienia będzie potrzebował czasu na oswojenie się z bolidem Alpha Tauri. Jego czternasty czas jest jednak zachęcający. Nyck de Vries, którego 33-latek zastąpił w szeregach ekipy z Faenzy, miał spore problemu z uzyskaniem takiego rezultatu.

Warto jednak docenić wynik zespołowego partnera Daniela Ricciardo - Yuki Tsunoda był czwarty ze stratą 0,248 s do Charlesa Leclerca.

F1 - GP Węgier - 2. trening - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1.Charles LeclercFerrari1:17.686
2.Lando NorrisMcLaren+0.015
3.Pierre GaslyAlpine+0.232
4.Yuki TsunodaAlpha Tauri+0.248
5.Esteban OconAlpine+0.359
6.Nico HulkenbergHaas+0.372
7.Valtteri BottasAlfa Romeo+0.399
8.Fernando AlonsoAston Martin+0.419
9.Guanyu ZhouAlfa Romeo+0.422
10.Carlos SainzFerrari+0.496
11.Max VerstappenRed Bull Racing+0.593
12.Lance StrollAston Martin+0.633
13.Alexander AlbonWilliams+0.691
14.Daniel RicciardoAlpha Tauri+0.699
15.Kevin MagnussenHaas+0.818
16.Lewis HamiltonMercedes+1.060
17.Logan SargeantWilliams+1.150
18.Sergio PerezRed Bull Racing+1.292
19.Oscar PiastriMcLaren+1.431
20.George RussellMercedes+1.489

Czytaj również: - Ferrari rusza na łowy - Trzęsienie ziemi w zespole F1

Źródło artykułu: WP SportoweFakty