Trafił bezpośrednio z rzutu rożnego. Piękny gol reprezentanta Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Twitter / TVP Sport /
Twitter / Twitter / TVP Sport /
zdjęcie autora artykułu

Polacy rozpoczęli walkę w barażach o mistrzostwa świata w futsalu od porażki 2:3 z Chorwacją. Niewątpliwą ozdobą tego spotkania było znakomite trafienie Michała Kubika.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentacja Polski w futsalu rozpoczęła w piątek walkę w barażach o awans na mistrzostwa świata. Choć przepustkę na czempionat w Uzbekistanie mogli wywalczyć podczas eliminacji, o braku awansu zadecydowała porażka w ostatnim spotkaniu z Ukrainą.

W barażach nasza drużyna trafiła na bardzo wymagającego rywala, czyli Chorwację. Piątkowe spotkanie odbyło się w Koszalinie i choć Polacy mogli liczyć na wsparcie prawie 3500 kibiców, nie dali się ponieść temu dopingowi. Ze zwycięstwa 3:2 cieszyli się przyjezdni, którzy wykonali pierwszy krok w kierunku mistrzostw świata.

W polskich barwach celnymi strzałami popisali się Sebastian Szadurski i Michał Kubik. Trafienie drugiego z zawodników było nieco szczęśliwe, ale bardzo efektowne. Bramka padła z rzutu rożnego. Nasz reprezentant wkręcił piłkę w światło bramki, ta odbiła się od Marko Kuraja i dała Polakom prowadzenie 2:1. Niestety w kolejnych fragmentach dwa trafienie dołożyli zawodnicy rywali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie gra już w piłkę, ale dalej jest o nim głośno

Reprezentacja prowadzona przez Błażeja Korczyńskiego w dalszym ciągu ma szansę na awans na mistrzostwa świata. Kwestię awansu na czempionat globu rozstrzygnie rewanż w Zagrzebiu, który odbędzie się we wtorek 16 kwietnia. Nasza drużyna narodowa po raz ostatni wystąpiła w tej imprezie w 1992 roku w Hongkongu. Odpadła wówczas w drugiej fazie rywalizacji.

Tegoroczna impreza odbędzie się w Uzbekistanie w dniach 14 września - 6 października. Na ten moment znanych jest 11 z 24 uczestników, którzy zostaną podzieleni na sześć grup. Losowanie odbędzie się latem w Taszkencie.

Zobacz również: Bezcenne zwycięstwo Warty. Korona w coraz większych opałach Sebastian Szymański w ogniu krytyki. "Łatwo jest zdobyć bramkę przeciwko Zimbru"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Grek Zorba
12.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To samobój przecież