Stoch blisko podium. Do pełni szczęścia brakuje mu jednej rzeczy

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

Kamil Stoch występami na igrzyskach olimpijskich Pekin 2022 rozbudził apetyty na bardzo dobrą końcówkę Pucharu Świata, ale również na mistrzostwa świata w lotach. Wygląda na to, że do pełni szczęścia brakuje mu tylko jednego - stabilizacji.

Kamil Stoch potwierdził na igrzyskach olimpijskich, że dalej jest groźny dla rywali. Jak co cztery lata trzykrotny mistrz olimpijski zmobilizował się na najważniejszą sportową imprezę. W tym roku przystępował do konkursów z zupełnie innej pozycji niż na dwóch poprzednich igrzyskach. Tym razem atakował z drugiego szeregu i o mało nie wywalczył medalu.

Szóste miejsce na skoczni normalnej oraz czwarte na dużej muszą robić wrażenie, patrząc w szczególności na fakt, że Stoch zmagał się z kontuzją przed rywalizacją na obiektach w Zhangjiakou. 34-latek był bardzo niepocieszony tym, że nie wywalczył medalu, ale przed nim walka o kolejne sukcesy.

Już niebawem odbędą się mistrzostwa świata w lotach, gdzie Stoch indywidualnie wywalczył dotychczas jeden medal (srebro w 2018 roku). Do tego dochodzą występy w konkursach Pucharu Świata, w tym tour po Skandynawii, gdzie Polak zazwyczaj radzi sobie bardzo dobrze. Wydaje się, że w tej chwili doświadczonemu zawodnikowi do pełni szczęścia brakuje tylko stabilizacji.

- Kamila stać na to, żeby powalczyć o medal mistrzostw świata w lotach i podia Pucharu Świata. Jednak Kamil te skoki w drugich seriach ma wyraźne słabsze. Nie ma tej stabilizacji, ale myślę, że ona z czasem nadejdzie. Już w tej chwili Kamil zajmuje miejsca w czołówce, więc gdy poprawi te małe błędy, to zdecydowanie może walczyć o najwyższe cele - mówi nam Kazimierz Długopolski, dwukrotny olimpijczyk w kombinacji norweskiej, trener oraz sędzia międzynarodowy w skokach narciarskich.

Kluczowa w tej chwili dla Stocha impreza, czyli mistrzostwa świata w lotach odbędzie się w dniach 11-13 marca w Vikersund. Po rywalizacji na Vikersundbakken skoczkowie zaliczą jeszcze dwa weekendy z lotami narciarskimi, więc do zgarnięcia jest także mała kryształowa kula za zwycięstwo w Pucharze Świata w lotach.

Jest zatem o co walczyć i istnieje szansa na całkowite uratowanie sezonu, który przecież od samego początku nie układał się wybitnie dla wielkiego mistrza.

Czytaj także: Simon Ammann zabrał głos ws. przyszłości. Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości To dlatego Piotrowi Żyle nie wyszły występy na igrzyskach? Ekspert wyjaśnia

ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"

Źródło artykułu: