Przemysław Babiarz zaatakowany za komentowanie defilady. "W sporcie zapowie, w Opolu zaśpiewa"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz
Newspix / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: Przemysław Babiarz
zdjęcie autora artykułu

Przemysław Babiarz w Telewizji Polskiej komentował defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego. I mocno mu się za to oberwało.

W tym artykule dowiesz się o:

Wydarzenie było relacjonowane na żywo m.in w TVP Info. Przed mikrofonem zasiadł Przemysław Babiarz, żywa legenda legenda redakcji sportowej TVP.  I nie wszystkim się to spodobało, a zaczęło się od wpisu Pawła Wrońskiego z "Gazety Wyborczej".

Pojawiło się mnóstwo komentarzy, wpis Wrońskiego "polubiło" blisko tysiąc osób. Do dyskusji włączyły się znane nazwiska. I też Babiarza nie oszczędzały. Były wicepremier i minister finansów Leszek Balcerowicz nie przebierał w słowach i komentatora nazwał "pisowskim przyjemniaczkiem." Dla przeciwwagi dziennikarz sportowy "GW" Radosław Nawrot odpowiedział, że "nikt poza dziennikarzami sportowymi nie jest przygotowany do komentarza na żywo przez długi czas". Natomiast Krzysztof Ziemiec z TVP wziął w obronę swojego kolegę.

Przemysław Babiarz jako dziennikarz sportowy pracuje od początku lat 90. Wcześniej był m.in aktorem teatralnym. Na ostatnim festiwalu piosenki w Opolu zadebiutował na scenie w konkursie piosenki literackiej (o to chodziło Wrońskiemu). W sporcie specjalizuje się w lekkiej atletyce, pływaniu, niedawno zaczął komentować skoki narciarskie. Na koncie ma wiele imprez mistrzowskich oraz igrzysk olimpijskich.

I cieszy się dużą sympatią widzów. Szczególnie w duecie z Włodzimierzem Szaranowiczem w niezapomniany sposób relacjonował wiele pięknych chwil polskiego sportu. Widzowie cenią u niego dużą wiedzę, a także barwne słownictwo.

Burza z komentatorem TVP nie jest jedyną, jaka ostatnio miała miejsce w sieci. W trakcie mundialu z atakami spotkał się Dariusz Szpakowski po komentarzu w meczu Rosja - Chorwacja podczas MŚ 2018. Niektórzy obserwatorzy zarzucali mu, że sprzyjał Rosjanom. Więcej o tej aferze przeczytasz TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: Jesteśmy prawdziwą potęgą. Mamy złotą reprezentację

Źródło artykułu: