Johannes Rydzek wygrał konkurs PŚ w Lahti. Paweł Słowiok 31., Adam Cieślar 32.

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Handout/NordicFocus / Na zdjęciu: Johannes Rydzek
Getty Images / Handout/NordicFocus / Na zdjęciu: Johannes Rydzek
zdjęcie autora artykułu

Johannes Rydzek wygrał konkurs Pucharu Świata w kombinacji norweskiej w Lahti. W czołowej trzydziestce nie znaleźli się Polacy.

W serii skoków najdalej poszybował Akito Watabe. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata uzyskał na skoczni Salpausselkä (HS130) 130,5 metra. Na trasę biegu Japończyk ruszył z przewagą dwudziestu sekund nad zajmującym drugie miejsce Joergenem Graabakiem.

Siódmą lokatę ze stratą 28 sekund do prowadzącego zawodnika zajmował Johannes Rydzek. 36. po pierwszej części zmagań był Paweł Słowiok, 37. Adam Cieślar, 43. Szczepan Kupczak, a 45. Wojciech Marusarz.

Watabe nie utrzymał prowadzenia. Minął metę jako piąty. Dwie czołowe pozycje zajęli Niemcy. Wygrał Rydzek, na drugim stopniu podium stanął Geiger. Trzecią lokatę zajął Graabak.

Jako 31. ukończył bieg Słowiok. Tuż za nim został sklasyfikowany Cieślar. 44. był Kupczak, a 46. - Marusarz.

Miejsce Zawodnik Kraj Czas
1Johannes RydzekNiemcy24:51.6
2Vinzenz GeigerNiemcy+3.4
3Joergen GraabakNorwegia+3.9
4Eero HirvonenFinlandia+4.5
5Akito WatabeJaponia+7.3
6Espen AndersenNorwegia+10.1
31Paweł SłowiokPolska+2:45.5
32Adam CieślarPolska+2:49.3
44Szczepan KupczakPolska+4:34.7
46Wojciech MarusarzPolska+5:04.7

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

Miejsce Zawodnik Kraj Punkty
1Akito WatabeJaponia950
2Jan SchmidNorwegia899
3Johannes RydzekNiemcy600
4Joergen GraabakNorwegia588
5Fabian RiessleNiemcy551
6Espen AndersenNorwegia492
47Szczepan KupczakPolska24
53Paweł SłowiokPolska17

W sobotę w Lahti rozegrano sprint drużynowy. Triumfowali Austriacy Bernhard Gruber oraz . Drugie miejsce zajęli Norwegowie  i . Czołową dziesiątkę zamknęli Cieślar ze Słowiokiem. Z kolei Kupczak oraz Marusarz uplasowali się na osiemnastej pozycji w gronie dziewiętnastu duetów.

ZOBACZ WIDEO Złamane obojczyki, walka z chorobą, praca z psychologiem. Tak nasi skoczkowie docierali na szczyt

Źródło artykułu: