Hit nie zawiódł. Mistrz ograł lidera, Cuthbertson z popisową akcją w obronie

Rewelacyjne widowisko w Hali Mistrzów we Włocławku. Anwil przegrał z Kingiem Szczecin 88:90, choć trudno powiedzieć, by był to mecz zacięty od początku do końca, gdyż obie ekipy grał w nim falami. Bohaterem wygranych okazał się Zac Cuthbertson.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
KOSZYKÓWKA EKSTRAKLASA ANWIL WŁOCŁAWEK - KING SZCZECIN PAP / PAP/Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: KOSZYKÓWKA EKSTRAKLASA ANWIL WŁOCŁAWEK - KING SZCZECIN
Gdy w pierwszej połowie drugiej kwarty za trzy przymierzył Jakub Garbacz, Anwil Włocławek prowadził z bezradnym Kingiem już 38:22 i miał spotkanie pod kontrolą. W tamtym momencie oczywiście, bo jeszcze przed przerwą mistrz Polski odrobił znaczną część strat. Decydująca w tym fragmencie okazała się ostatnia minuta tej części.

Nerwów na wodzy nie utrzymał wówczas Kalif Young, który dwa razy w jednej akcji sfaulował Andrzeja Mazurczaka. Jego drugie przewinienie na rozgrywającym Kinga było faulem popełnionym już po gwizdku, zatem sędziowie orzekli, że był to faul niesportowy.

Gracz szczecinian wykorzystał swoje cztery próby z linii rzutów wolnych, a później jedno "oczko" z linii dołożył jeszcze Darryl Woodson i tym samym Anwil, zamiast prowadzić różnicą kilkunastu punktów, miał na swoim koncie osiem "oczek" więcej od gości.

Po zmianie stron podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza pokazali dwa oblicza. Najpierw pozwolili mistrzom kraju dojść do głosu, efektem czego po trzydziestu minutach na tablicy wyników był remis - po 65.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Decydujący dla losów całego starcia okazał się jednak początek ostatniej odsłony, w której swoje popisy zaczął Zac Cuthbertson. W ślad za nim poszli Przemysław Żołnierewicz oraz Woodson i King zaczął tę część od runu 11:0!

To jednak nie był koniec emocji we Włocławku. Anwil wziął się do pracy, a w zasadzie wziął się do niej Victor Sanders. I choć nie można stwierdzić, że w pojedynkę pociągnął on swoją drużynę do ataku, to jednak bez jego świetnej dyspozycji w tej części, włocławianie nie mieliby szans doprowadzić do wyrównanej końcówki, a taką właśnie oglądali kibice w Hali Mistrzów.

Na trzy minuty przed końcem King prowadził 86:80, ale za trzy trafili Luke Petrasek oraz właśnie Sanders i emocje rozpoczęły się od nowa. W odpowiedzi bardzo ważną trójkę trafił Tony Meier, ale Anwil nie odpuszczał. Po drugiej stronie Mazurczak faulował Sandersa przy próbie dystansowej, jednak ten chybił jedną próbę. Raz pomylił się także Żołnierewicz i było 88:90.

Do końca meczu nic się już nie zmieniło. Anwil miał szansę na wygraną bądź chociażby remis, ale Zac Cuthbertson znakomicie "zamknął" w ostatniej akcji Sandersa, nie dając mu szans na oddanie celnego rzutu. Co warte podkreślenia, King zagrał w tym spotkaniu osłabiony brakiem podstawowego centra, Morrisa Udeze, a i tak zdołał wygrać w Hali Mistrzów!

Anwil Włocławek - King Szczecin 88:90 (27:17, 26:28, 12:20, 23:25)

Anwil: Victor Sanders 28, Luke Petrasek 18, Tomas Kyzlink 16, Janari Joesaar 8, Ziga Dimec 7, Kalif Young 4, Jakub Garbacz 3, Amir Bell 2, Mateusz Kostrzewski 2.

King: Zac Cuthbertson 20 (11 zb.), Darryl Woodson 18, Przemysław Żołnierewicz 16, Tony Meier 13, Kacper Borowski 11, Andrzej Mazurczak 10 (12 as.), Filip Matczak 2, Michał Nowakowski 0, Maciej Żmudzki 0.

Orlen Basket Liga 2023/2024

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Anwil Włocławek 33 25 8 2854 2552 58
2 Trefl Sopot 32 23 9 2749 2544 55
3 King Szczecin 33 21 12 2954 2781 54
4 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 33 20 13 2895 2668 53
5 Legia Warszawa 33 20 13 2834 2726 53
6 WKS Śląsk Wrocław 33 19 14 2644 2723 52
7 PGE Spójnia Stargard 33 17 16 2693 2602 50
8 MKS Dąbrowa Górnicza 32 16 16 3046 2934 48
9 Polski Cukier Start Lublin 30 16 14 2720 2707 46
10 Dziki Warszawa 30 16 14 2347 2382 46
11 Icon Sea Czarni Słupsk 30 14 16 2332 2395 44
12 Arriva Polski Cukier Toruń 30 13 17 2428 2520 43
13 Tauron GTK Gliwice 30 9 21 2577 2729 39
14 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 9 21 2452 2753 39
15 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 8 22 2468 2737 38
16 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 30 5 25 2413 2653 35

Czytaj także:
Sokół zmarnował wielką szansę >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×