Mistrzowie NBA roztrwonili 20 punktów! To dla nich koniec sezonu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / C. Morgan Engel / Denver Nuggets - Minnesota Timberwolves
Getty Images / C. Morgan Engel / Denver Nuggets - Minnesota Timberwolves
zdjęcie autora artykułu

Szok i niedowierzanie w Kolorado! Denver Nuggets prowadzili już różnicą 20 punktów, ale ostatecznie w siódmym, decydującym meczu, musieli uznać wyższość zespołu Minnesota Timberwolves.

Taki scenariusz i to w siódmym meczu serii? Koszykarskie środowisko nie ukrywa zaskoczenia! Dla aktualnych mistrzów NBA to koniec sezonu, już na etapie półfinału Konferencji Zachodniej. Długo wydawało się, że obrońcy tytułu udźwignąć ciężar decydującego spotkania. Jeszcze na początku trzeciej kwarty prowadzili aż 58:38. Było 20 punktów różnicy!

Ale Timberwolves nie zamierzali się poddawać. W tej samej odsłonie odrobili aż 19 oczek różnicy, doprowadzając do stanu 66:67 przed rozpoczęciem czwartej kwarty. Działo się.

ZOBACZ WIDEO: Czerkawski po karierze miał mnóstwo zajęć. Teraz zdradza, kim jest dziś

Goście, niespodziewanie prowadzeni przez duet Jaden McDaniels - Karl-Anthony Towns, którzy rzucili po 23 punkty, wygrali ostatnią partię 32:23, a cały mecz 98:90. Awansowali w ten sposób do finału Konferencji Zachodniej po raz drugi w historii klubu.

- To był dla mnie trudny wieczór. Nie mogłem znaleźć swojego rytmu. Ale ufałem swoim kolegom. Chłopacy trafiali ważne rzuty i to jest najważniejsze - zaznaczał po meczu Anthony Edwards, który zdobył 16 punktów.

Nuggets nie obronią mistrzowskiego trofea. Od stanu 0-2 w serii doprowadzili do 3-2, ale finalnie musieli uznać wyższość rywali. - Byli jak zespół zbudowany po to, żeby nas pokonać - przyznawał Nikola Jokić, lider ekipy z Kolorado.

Serb miał 34 oczka, 19 zbiórek i siedem asyst, ale to ostatecznie na niewiele się zdało. Jokić spędził na parkiecie 47 minut. Ale tylko on i Jamal Murray (35 punktów) w ogóle zdobyli więcej, niż 10 oczek! Zawiódł Michael Porter Jr. (3/12 z gry) czy Kentavious Caldwell-Pope (pięć punktów).

Timberwolves w finale Zachodu zmierzą się z Dallas Mavericks, którzy 4-2 pokonali Oklahoma City Thunder.

Wiadomo także, co na Wschodzie. Indiana Pacers w siódmym meczu ograli mających problemy ze zdrowiem New York Knicks 130:109 i zapewnili sobie awans do finału konferencji, gdzie czekali już Boston Celtics.

Gwiazdor nowjorczyków, Jalen Brunson złamał rękę, a z kontuzją grali już Josh Hart i Ogugua Anunoby.

Wynik:

Denver Nuggets - Minnesota Timberwolves 90:98 (24:19, 29:19, 14:28, 23:32) (Murray 35, Jokić 34 - McDaniels 23, Towns 23, Edwards 16)

Stan serii: 4-3 dla Timberwolves

New York Knicks - Indiana Pacers 109:130 (27:39, 28:31, 29:31, 25:29) (DiVincenzo 39, Burks 26, Brunson 17 - Haliburton 26, Siakam 20, Nembhard 20)

Stan serii: 4-3 dla Pacers

Zobacz także: Anwil Włocławek podjął decyzję ws. Przemysława Frasunkiewicza! Indiana Pacers znów odpowiedzieli. O wszystkim zadecyduje siódmy mecz!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty