Trefl zabrał nadzieję - relacja z meczu Polonia Warszawa - Trefl Sopot

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Osłabiona Polonia Warszawa nie znalazła sposobu na pokonanie Trefla Sopot. Pretendenci do medalu w tym sezonie ostatecznie pozbawili złudzeń stołeczną drużynę na grę w play-off. -<I> Zagraliśmy słabe spotkanie w naszym wykonaniu i widać było wszystkie nasze braki kadrowe - </i>powiedział po zakończonym spotkaniu Wojciech Kamiński.

Trefl Sopot od pierwszych minut narzucił warszawianom swój styl gry, a do tego w pełni wykorzystał błędy stołecznej drużyny. Poloniści w osłabiony składzie na początku meczu starali się dotrzymać kroku będącej w lepszej dyspozycji drużynie gości. - W ubiegłym tygodniu mieliśmy w zespole kolejną kontuzję. W meczu w Poznaniu nogę skręcił Marcin Nowakowski i na treningach pracował tylko z boku. Cały czas kontuzję leczy Palmer, a do tego zabrakło nam Kwiatkowskiego i Bojko. Obaj koszykarze byli na mistrzostwach Polski juniorów starszych. W takim spotkaniu jak z Treflem to przydałby nam się nawet Bojko, który wszedłby na boisko i pobił się trochę z rywalami - skomentował po zakończonym meczu trener gospodarzy.

Warszawianie pomimo okrojonego składu w drugiej połowie przegrywali zaledwie 39:44. Dobra gra Hardinga Nany, który był najskuteczniejszym zawodnikiem całego spotkania, pozwoliła na odrobienie strat. Kapitan Polonii zdobył double-double w postaci 21 punktów i 11 zbiórek. Dobra passa "Czarnych Koszul" nie trwała jednak długo, a trafieniem zza linii 6,75 popisał się Lawrence Kinnard. Skuteczność Amerykanina w rzutach z dystansu niedzielnego wieczoru nie była powalająca (3/6 za 2 i 1/5 za 3), ale pod koszem nie miał sobie równych i zdobył 13 zbiórek.

W ostatniej odsłonie meczu gospodarzy do walki próbował poderwać jeszcze Marcin Nowakowski, który trafił za trzy punkty. Trefl jednak okazał się poza zasięgiem Polonii Warszawa, a częsta rotacja składem, gra zespołowa i dobra obrona okazała się kluczem do zwycięstwa sopocian. - Zagraliśmy dobrze przez całe 40 minut, a szczególnie skupieni byliśmy w obronie. Sporo problemów mieliśmy tylko z jednym zawodnikiem Polonii – Hardingiem Naną. Na szczęście większość spotkania to my kontrolowaliśmy - stwierdził na po zwycięstwie swojej drużyny Karlis Muiznieks.

Polonia Warszawa - Trefl Sopot 62:74 (19:23, 15:21, 13:13, 15:17)

Polonia: Harding Nana 21 (11 zb), Darnell Hinson 10, Tony Easley 10 (11 zb), Marcin Nowakowski 7, Kamil Łączyński 7, Łukasz Wichniarz 4, Alan Czujkowski 3, Marcin Krajewski 0.

Trefl: Filip Dylewicz 11, Marcin Stefański 11, Slobodan Ljubotina 9, Paweł Kikowski 9, Lawrence Kinnard 9, Adam Waczyński 8, Giedrius Gustas 7, Dragan Ceranic 6, Lorinza Harrington 4.

Źródło artykułu: