Dejan Mijatović: Mamy mało opcji w ataku
Energa Czarni Słupsk w pierwszych pięciu spotkaniach tego sezonu odnieśli zaledwie dwa zwycięstwa. Nie tak to sobie wyobrażali kibice oraz działacze tego klubu.
Karol Wasiek
Energa Czarni Słupsk po dwóch kwartach spotkania z AZS Koszalin prowadzili 43:33. To były zdecydowanie najlepsze 20 minut za czasów Dejana Mijatovicia. Słupszczanie dobrze bronili, byli agresywni, a w ofensywie grali na niezłej skuteczności. Brylował szczególnie Karol Gruszecki, który równo z syreną trafił z dziewięciu metrów i podwyższył prowadzenie zespołu. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem i dowiozą zwycięstwo.
Dejan Mijatović: AZS to czołówka w Polsce
- Nie mamy zbyt wiele opcji ofensywnych, by grać mądrze. Mieliśmy 12 mniej zbiórek od gospodarzy. AZS w swoich szeregach ma dużo indywidualności i wykorzystał nasze słabości. Śmiało można powiedzieć, że nas ukarali w tym meczu - dodał Serb, który komplementował ekipę z Koszalina.
- Według mnie AZS należy do pierwszej czwórki PLK i nie jest łatwo przygotować dobrą taktykę na zespól tej klasy. Mają świetnych zawodników w swoim składzie. Mają chociażby Szewczyka na piątce i Stelmacha na czwórce. Moi zawodnicy starali się jak mogli, ale okazało się to za mało - zaznaczył Mijatović.