W tym artykule dowiesz się o:
Niski budżet, duże tradycje
Polpharma Starogard Gdański występuje w PLK nieprzerwanie od 14 sezonów, co prawda w jednym z nich zajęła ostatnie miejsce w tabeli, ale dzięki dzikiej karcie została przywrócona do rozgrywek i jak pokazuje historia klubu była to bardzo dobra decyzja dla całej polskiej koszykówki.
Ligowy "kopciuszek" z Kociewia ma na swoim koncie zdobycie pucharu oraz Superpucharu Polski, a także może pochwalić się zajęciem 3. miejsca w rozgrywkach, co przy minimalnym budżecie jest potężnym wyczynem. W biało-niebieskich barwach rozwijało się także wielu polskich graczy, jak Damian Kulig, Paweł Leończyk a teraz Daniel Gołębiowski oraz obcokrajowcy.
Wszyscy świetnie pamiętają, że właśnie z Polpharmy na dalekie wody wypłynął David Logan, wydaje się, że jego śladami może pójść Justin Bibbins. Czy opowieść ta nie zazna jednak kontynuacji i to koniec sukcesów Farmaceutów? Niestety, ten czarny scenariusz może się sprawdzić, gdyż główny sponsor rozważa możliwość wycofania się z dalszej pomocy zespołowi. Powód? Zbyt mała popularność koszykówki, jako dyscypliny sportowej w naszym kraju.
ZOBACZ WIDEO Tragiczna śmierć Marka Siweckiego. "Skromny facet który wychowywał świetnych zawodników"
Kibice zszokowani
1 lutego na zebraniu rady nadzorczej SKS Sportowa S.A. przedstawiciele Z.F Polpharma S.A poinformowali o swoich zamierzeniach. Kibiców te doniesienia wręcz zszokowały, gdyż w Starogardzie Gdańskim koszykówka to coś więcej niż codwutygogodniowa rywalizacja - to największa atrakcja tego małego miasteczka, które tętni życiem, kiedy na parkiecie walczą Kociewskie Diabły. Można powiedzieć wręcz, że atrakcja, która rodziła się na nowo, bo przy obecnych świetnych wynikach drużyny Artura Gronka starogardzki obiekt pękał w szwach. Ostatnie doniesienia na pewno nie przejdą bez echa podczas sobotniego spotkania Farmaceutów z GTK Gliwice, tym bardziej, że będzie ono transmitowane w telewizji.
O przyszłość starogardzkiej koszykówki mocno walczy prezydent Janusz Stankowiak, wierny fan drużyny, gdyż to właśnie miasto jest współudziałowcem klubu. Z.F Polpharma wykładałają kwotę 1,5 miliona złotych, miasto 500 tysięcy złotych, kolejne 500 inni sponsorzy. W czwartek odbyło się spotkanie władz Starogardu Gdańskiego z przedstawicielami zakładów farmaceutycznych, lecz niestety nie przyniosło ono żadnych rezultatów. Negocjacje pomiędzy obiema stronami stanęły w martwym punkcie.
- Na razie rozmowy są jakby zawieszone - informuje nas Magdalena Dalecka z Wydziału Informacji Społecznej Urzędu Miasta. - Polpharma jeszcze jasno się nie określiła, natomiast prezydenci podtrzymują to, że miasto ma podpisany 3-letni list intencyjny o współfinansowaniu koszykówki. Do tej pory było to 500 tysięcy złotych, od tego roku mamy wzrost tej kwoty. Nie znamy niestety ostatecznego stanowiska sponsora, pozostaje nam wszystkim czekać - podsumowuje.
Nachodzący tydzień kluczowy dla starogardzkiej koszykówki?
Skontaktowaliśmy się także z przedstawicielami tytularnego sponsora starogardzkiej ekipy. Dyrektor ds. Komunikacji Magdalena Rzeszotalska poinformowała nas, że właściwie na razie nie ma o czym mówić. Wiążące decyzję zapadną prawdopodobnie w przyszłym tygodniu - Szukamy różnych rozwiązań, dyskutujemy nad różnymi opcjami, ale cały czas nie mamy żadnej decyzji, którą moglibyśmy ogłosić - mówi Rzeszotalska. - Jeśli będziemy mieli wypracowaną ostateczną decyzję, to natychmiast o tym poinformujemy, podejrzewam, że może ona zapaść w przyszłym tygodniu - dodaje.
Czy kluby sportowe powinny być uzależnione od jednego sponsora? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
