To może być wielka chwila dla Legii. Mają swój plan na FIBA Europe Cup

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Piotr Koperski / Na zdjęciu: Strahinja Jovanović
Materiały prasowe / Piotr Koperski / Na zdjęciu: Strahinja Jovanović
zdjęcie autora artykułu

Najlepsza "szesnastka" FIBA Europe Cup jest na wyciągnięcie ręki koszykarzy Legii Warszawa. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego sukces przypieczętować mogą już w środowy wieczór.

Trzy mecze i trzy zwycięstwa - Legia Warszawa na chwilę obecną może cieszyć się mianem niepokonanych, ale do pełni szczęścia brakuje jej już tylko ostatniego kroku - awansu do kolejnej fazy. I to najlepiej z pierwszego miejsca w grupie.

Już w środę na ekipę ze stolicy czeka starcie we własnej hali z rumuńską CSM CSU Oradea. W pierwszym meczu Legia wygrała 76:66.

W stolicy nikt jednak nie lekceważy rywali, którzy zagrają w Warszawie niejako z nożem na gardle. - To będzie bardzo istotny mecz, bo jeśli wygramy, awansujemy do Top 16 FIBA Europe Cup. To oczywiście jest naszym celem - powiedział wprost Strahinja Jovanović, który niedawno dołączył do Legii.

Serb dotychczas zaliczył trzy występy w nowych barwach, notując w nich średnio 9 punktów i 6,7 asysty na mecz. 25-letni rozgrywający wie doskonale, co musi zrobić Legia, żeby wygrać czwarty mecz w FIBA Europe Cup.

- Musimy zagrać dobrze w defensywie - stwierdził. - Jeśli zagramy twardo, to wygramy. Nie powiem, że nie musimy się martwić o grę w ataku, ale na pewno naszym głównym celem będzie skuteczna gra w obronie, zastawienie rywala, zbiórka. Legia Warszawa - CSM CSU Oradea / środa, 3 listopada (godz. 19:00)

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Legia Warszawa 6 12 6 0 462 410
2 CSM CSU Oradea 6 9 3 3 417 412
3 FC Porto 6 8 2 4 415 432
4 Szolnoki Olajbanyasz 6 7 1 5 411 451

Zobacz także: Usłyszał: "znajdź sobie nowy klub". Teraz wszystkich zaskakuje Tak gwiazdor pożegnał się z mistrzem Polski. "O nim nie chcę mówić"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

Źródło artykułu: