Nowy impuls i energia dały nadzieję. Nie dały jednak najważniejszego

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Jakub Garbacz
Materiały prasowe / Wojciech Figurski / 400mm.pl / Na zdjęciu: Jakub Garbacz
zdjęcie autora artykułu

Polacy przegrali swój pierwszy mecz w eliminacjach do mistrzostw świata w Izraelu (61:69). Nasza nowa, młoda reprezentacja zgodnie z założeniami Igora Milicicia, nie dała się zjeść faworytom.

W tym artykule dowiesz się o:

Debiut Igora Milicicia w roli trenera reprezentacji Polski wypadł na minus, bo Biało-Czerwoni przegrali. Pokazali jednak, że nowy szkoleniowiec nie rzucał słów na wiatr.

W obronie było jak na wojnie. Pełna energia i zaangażowanie. Rywale na początku byli w szoku - przez sześć minut zdobyli zaledwie dwa "oczka", potem przegrywali nawet 4:19.

Przyszedł jednak moment, że zdołali się nieco ogarnąć i ruszyli po swoje. Sami też znacznie poprawili defensywę. Efekt był taki, że Biało-Czerwoni w drugiej kwarcie zdobyli zaledwie sześć punktów.

Doświadczeni gospodarze zaczęli dominować, a przewagę budowali rzutami zza łuku m.in. Gala Mekela. Pięć minut przed końcem Izraelczycy prowadzili 61:49, ale Milicić od początku mówił, że ten zespół ma się nie poddawać. I tak też się stało.

Ważne akcje wykończył Aleksander Balcerowski, a po wielkiej "trójce" znakomitego w debiucie Michała Kolendy Biało-Czerwoni zmniejszyli straty do zaledwie dwóch punktów (61:63).

Niestety na finiszu zadecydowały detale. Dwukrotny brak zastawienia, szalona akcja Jakuba Schenka i niestety wielka niemoc Jakuba Garbacza. Ten w Tel Awiwie od początku szukał skuteczności, a Milicić wierzył, że jego były podopieczny w końcu się przełamie. Niestety. Zakończyło się na 0/12 zza łuku. Tego zabrakło do niespodzianki.

Michał Kolenda wszedł do kadry jak do siebie do domu. Zdobył 16 "oczek" (6/10 z gry), miał też cztery zbiórki. Pozytywnie wypadł też Balcerowski (11 punktów, 7 zbiórek i 6 bloków).

Szkoda, że do Izraela z powodu kontuzji nie mogli polecieć z kadrą Michał Michalak i Michał Sokołowski, a Mateusz Ponitka dołączy dopiero na niedzielny mecz z Niemcami. Ten rozegrany zostanie w Lublinie, początek o godz. 20:00.

Izrael - Polska 69:61 (12:21, 19:6, 18:12, 20:22)

Izrael: Gal Mekel 11, Jake Cohen 11, Nimrod Levi 10, Tomer Ginat 9 (11 zb), Guy Pnini 9, Yam Madar 8, Yiftah Ziv 4, Rafael Menco 3, Idan Zalmanson 2, Itay Segev 0.

Polska: Michał Kolenda 16, Aleksander Balcerowski 11, Jakub Garbacz 10, Marcel Ponitka 5, Jarosław Zyskowski 5, Jakub Schenk 4, Dominik Olejniczak 4, Tomasz Gielo 3, Łukasz Kolenda 3, Jakub Karolak 0, Aleksander Dziewa 0, Jakub Nizioł 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Niemcy 6 5 1 474 425 11
2 Izrael 6 3 3 476 452 9
3 Estonia 6 2 4 415 470 8
4 Polska 6 2 4 444 462 8

Zobacz także: Poza zasięgiem. Wicemistrzynie Polski dają lekcje koszykówki w Europie Gra się z nimi trudno i wiedzą doskonale, że nie są "wygodni"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!

Źródło artykułu:
Czy Igor Milicić poprowadzi Polaków do sukcesów?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
Gabriel G
27.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Słyszałem jak Milicic mówił, że jest dumny z chłopaków bo - jak to okreslił - walczyli jak lwy. Juz to kiedyś pisałem ale powtórzę, że tego rodzaju pochwały w stosunku do zawodowych sportowców Czytaj całość
avatar
Paweł_xrwd
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Patrząc na skuteczność mikrociciowego Stephena Garbacza oraz wybitny rzutowo mecz Schenka jeszcze ciekawiej wygląda wytłumaczenie nieobecności jedynego rozgrywacza z szerokiej kadry, czyli Mazu Czytaj całość
Piotrek81
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niestety bez "farbowanego lisa" na jedynce ani rusz. Warto byłoby przeprosić się z panem Waczyńskim, bo strzelców u nas za wielu nie ma. Boję się jednak, że Pan Adam musiałby wstąpić Czytaj całość
avatar
Tańczący z łopatą
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jakub Garbacz 0/12. Milicic: "Jestem dumny z chłopaków". JA CHYBA ŚNIĘ?!  
avatar
Jan Kowalski
25.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuba Garbacz widać rozwija się w outsiderze bundesligi. Bez polotu i bez gry w pucharach i... no cóż pisałem to od początku, gdy usłyszałem, że dla niego ostatnie ekipy szwabskie są lepsze niż Czytaj całość