Afera finansowa w Nigerii. Z kasy związku lekkoatletycznego zniknęło 135 tys. dol.

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Lekkoatletyka
Getty Images / Lekkoatletyka
zdjęcie autora artykułu

IAAF domaga się od nigeryjskiej federacji lekkoatletycznej zwrotu 135 tys. dol., które w ubiegłym roku przez pomyłkę zostały wysłane na jej konto. Problem jednak w tym, Nigeryjczycy nie mają już tych pieniędzy.

Nigeryjski sport stoi u progu wielkiej afery finansowej. Minister ds. Sportu w Nigerii, Salomon Dalung, planuje powołać komisję, która ma zbadać, w jaki sposób z konta Nigeryjskiej Federacji Lekkoatletycznej (AFN) zniknęła suma 135 tys. dol. (ok. 460 tys. zł).

Sprawa dotyczy wpłaty 150 tys. dol. z tytuł premii dla związków lekkoatletycznych, która w ubiegłym roku wpłynęła na konto bankowe AFN od Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF). Po kilku miesiącach działacze światowej federacji zorientowali się, że doszło do pomyłki i AFN powinna otrzymać nie 150 tys., a... 15 tys. dol.

- Kiedy księgowy IAAF zdał sobie sprawę z błędu i skontaktował się z nigeryjskim organem w celu uzyskania zwrotu 135 tys. dol., usłyszał że na koncie AFN nie ma już tych pieniędzy - czytamy w serwisie internetowym insidethegames.biz.

W Nigerii nikt nie wie, gdzie podziały się pieniądze z IAAF. Alhaji Ibrahim Gusau, który został prezydentem AFN w lipcu ubiegłego roku, zrzuca winę na swojego poprzednika. Nigeryjscy politycy domagają się wyjaśnienia sprawy jak najszybciej, ponieważ afera uderza w wizerunek kraju. W sierpniu tego roku Lagos (była stolica Nigerii) ma gościć uczestników lekkoatletycznych mistrzostw Afryki.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Białkowski: Spełniłem największe marzenie

Źródło artykułu: