Lekkoatletyczne ME Berlin 2018: kryzys w rzucie dyskiem. Polka poza finałem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Tomasz Kasjaniuk / Na zdjęciu: Daria Zabawska
Newspix / Tomasz Kasjaniuk / Na zdjęciu: Daria Zabawska
zdjęcie autora artykułu

Nie było panów w finale rzutu dyskiem, humorów nie poprawiła też Daria Zabawska. Polka spisała się zdecydowanie poniżej możliwości i odpadła z rywalizacji.

W tym artykule dowiesz się o:

Do niedawna rzut dyskiem był "polską" konkurencją w programie każdej wielkiej imprezy, zaznaczoną na czerwono nadzieją medalową. Naszym reprezentantom zupełnie nie wyszedł jednak start w Berlinie. Kompletnie zawiódł Piotr Małachowski, finał przeszedł też obok nosa Robertowi Urbankowi i po raz pierwszy od 2002 roku Polaka zabrakło w medalowych zmaganiach.

Honor mogła jeszcze obronić Daria Zabawska. Minimum do finału ustalono na 58,50 m, czyli ponad metr bliżej od tegorocznego wyniku Polki. Do awansu wystarczyło jednak zdecydowanie mniej, ponad 56,5 metra. Zabawską stać było na taki wynik, ale rzuty zupełnie jej nie wychodziły.

Zaczęła od przeciętnego wyniku 52,26 m i plasowała się daleko. Kolejna próba była jeszcze bardziej nerwowa, a co za tym idzie, zupełnie nieudana, poniżej 50 metrów. Polka stanęła pod ścianą, ale poprawiła się nieznacznie. 53,94 m nie mogło dać awansu.

Moc pokazała główna faworytka, Sandra Perković. Chorwatka na dużym luzie posłała dysk na 64,54 m.

ZOBACZ WIDEO Paulina Guba mistrzynią Europy! "Byłam przygotowana fizycznie i psychicznie"

Źródło artykułu: