Marek Papszun grzmi. I to jak!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Papszun
zdjęcie autora artykułu

Trener Rakowa Częstochowa wypowiedział się dla katowickiego "Sportu" na temat przepisu o młodzieżowcu. Nie szczędził gorzkich słów.

[tag=10955]

Polski Związek Piłki Nożnej[/tag] mimo medialnych doniesień utrzymał w życiu przepis o młodzieżowcu. W najbliższym sezonie trenerzy zespołów z Ekstraklasy ponownie będą musieli wystawiać w składzie co najmniej jednego zawodnika mającego mniej niż 22 lata.

Cezary Kulesza wraz z zarządem przeprowadzili konsultacje w tej sprawie z klubami. Zdania były podzielone, kilka z nich zmieniło swoje zdanie. W tym gronie na pewno nie znajduje się Raków Częstochowa, którego szkoleniowiec pozostaje krytykiem tego zapisu.

- Osłabiamy poziom naszej piłki, samych siebie. Jeżeli tak ma być, to wprowadzajmy coraz to głupsze i irracjonalne przepisy. Jeśli liczymy na to, że będziemy gonić Europę, lepiej grać w europejskich pucharach, to gratuluję coraz ciekawszych pomysłów. Byłem przeciwnikiem tej regulacji od pierwszego dnia jej wprowadzenia i artykułowałem to publicznie. Ten przepis się nie sprawdził. Nie ma sensownych argumentów na jego utrzymanie - powiedział w rozmowie z katowickim "Sportem" Marek Papszun.

Nie wiadomo, czy w sezonie 2023/24 konieczność wystawiania młodzieżowca będzie obowiązywać. PZPN będzie przed nim ponownie rozpatrywał tę kwestię.

Zobacz też: Świetne wieści dla kibiców Realu. Gwiazdor potwierdził przedłużenie kontraktu Słaby sezon Lionela Messiego. Neymar znalazł przyczynę

ZOBACZ WIDEO: Ponad 2 mln wyświetleń. Cały świat pod wrażeniem "Lewego"

Źródło artykułu: