Santos "skreślił" polskiego trenera. Kulesza wyjaśnia powód

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / SOPA Images / Na zdjęciu: Fernando Santos
Getty Images / SOPA Images / Na zdjęciu: Fernando Santos
zdjęcie autora artykułu

Zarówno Łukasz Piszczek, jak i Tomasz Kaczmarek nie będą w sztabie selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa. Powody w rozmowie z polsatsport.pl wyjawił prezes PZPN, Cezary Kulesza.

Portugalski szkoleniowiec pełni już obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. Fernando Santos był obecny w miniony weekend podczas trzech meczów PKO Ekstraklasy, gdzie obserwował potencjalnych kandydatów do gry w kadrze. Ma za sobą także spotkanie z kapitanem reprezentacji Robertem Lewandowskim.

W sztabie Santosa miał znaleźć się polski asystent, a pod uwagę brani byli m.in. Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Żaden z nich nie znajdzie się jednak w gronie pomocników portugalskiego szkoleniowca. O powodach mówił Radosław Michalski, który jest łącznikiem między kadrą i zarządem PZPN (więcej TUTAJ).

Piszczek sam zrezygnował z pracy w reprezentacji Polski. Z kolei przy trenerze Kaczmarku pojawiły się wątpliwości Santosa. Dokładne powody zdradził prezes PZPN, Cezary Kulesza.

ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"

- Oparliśmy się na opinii trenera Santosa, on uznał, że asystenta wypełniającego takie funkcje już ma w sztabie. To podobnie jak w klubie - nie ściągasz napastnika o profilu takim, jak zawodnicy, których posiadasz. Trener Santos, po rozmowie z Tomaszem Kaczmarkiem, nie chciał na siłę powiększać sztabu, dublować stanowisk, bo nie o to w tym wszystkim chodzi - powiedział Kulesza.

Pojawiło się także wiele doniesień dotyczących zatrudnienia w reprezentacji Grzegorza Mielcarskiego, który zna język portugalski i wcześniej współpracował z Santosem. Miał o to poprosić sam trener. Kulesza zaprzeczył jednak plotkom.

- Nic podobnego, na zarządzie nie było żadnej mowy o panu Mielcarskim. Nie ma konieczności na siłę powiększania sztabu. W PZPN-ie mamy ludzi, którzy biegle mówią po portugalsku - dodał.

Santos w roli selekcjonera reprezentacji Polski zadebiutuje w meczu eliminacji Euro 2024 przeciwko Czechom, który zaplanowano na 24 marca. Trzy dni później dojdzie do starcia z Albańczykami.

Czytaj także: AC Milan bliżej ćwierćfinału! Tottenham bezzębny na San Siro Kolejna kontuzja. PSG ma poważny problem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (9)
avatar
Willia
16.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kulesza ZWOLNIC i Portugala tak samo  
avatar
Mietek Wozniak
15.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
@Adam Lemberg: nie komentuj u tych balasow antyPOlskich.Cale to wp o kant ....y potluc.  
avatar
Adam Lemberg
15.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
witczyk-cenzorze - nic ci tak nie wychodzi jak usuwanie wpisow  
avatar
Robertus Kolakowski
15.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czyli albo , w opinii Santosa, polscy trenerzy sa za slabi nawet w roli asystenta albo chodzi o pieniadze, zeby ci sami ludzie zarabiali, albo obydwa powody na raz.  
avatar
Tomasz Sobczak
15.02.2023
Zgłoś do moderacji
3
7
Odpowiedz
Piszczu nie będzie współpracował z Lewandowskim...za dobrze go zna i za mało ceni , prawdobodobnie nawet obiad na stołówce Łukaszowi by nie smakował i wielu z tych , którzy wiedzą o co chodzi d Czytaj całość