Dał o sobie znać. Polak przełamał niemoc strzelecką [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: YouTube / China Sport / Na zdjęciu: uderzenie Adriana Mierzejewskiego
YouTube / China Sport / Na zdjęciu: uderzenie Adriana Mierzejewskiego
zdjęcie autora artykułu

Po udanym początku sezonu chińskiej Super League Adrian Mierzejewski nie błyszczał. Polski pomocnik przełamał się po ponad trzech miesiącach, zdobywając bramkę dla swojego zespołu, która nie pomogła w końcowym wyniku (1:2).

Czy Adrian Mierzejewski zakończy karierę w Chinach? Istnieje taka możliwość, bo 36-latek występuje w tamtejszej lidze od pięciu lat. Henan Songshan Longmen, w którym gra, jest jego piątym klubem w tamtym kraju.

Polak po sezonie 2022/2023 zdecydował się pozostać w obecnym klubie. I już w pierwszym spotkaniu dał o sobie znać, bowiem zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego. Wszystko wskazywało na to, że czeka go kolejny znakomity okres gry w Chinach.

Tak się jednak nie stało. Od bramki zdobytej 16 kwietnia minęły już ponad trzy miesiące. Od tamtego czasu Mierzejewski rozegrał 12 meczów i nie zanotował żadnego udanego występu, jeżeli chodzi tylko i wyłącznie o liczby.

W końcu jednak niemoc strzelecka piłkarza Henan została przerwana. W spotkaniu Pucharu Chin z Dalian Yifang Mierzejewski miał jednak dużo szczęścia. Po jednym z jego uderzeń bramkarz obronił tak, że piłka wylądowała na linii bramkowej.  36-latek poszedł za ciosem i otworzył wynik meczu w 27. minucie.

Ostatecznie jego zespół odpadł z turnieju po rzutach karnych. W nim piłkarze Dalian Yifang byli bezbłędni, a tego samego nie można powiedzieć o ich rywalach. I na niewiele zdał się także wykorzystany rzut karny przez polskiego pomocnika.

Przeczytaj także: To już oficjalne. Jest decyzja ws. sporu Wisły Kraków z byłą prezes

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak tego nie strzelił?! Koszmarny kiks przed pustą bramką

Źródło artykułu: WP SportoweFakty