Czołowy piłkarz Widzewa zakończył rundę? Zawodnik komentuje

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: piłkarze Widzewa Łódź
zdjęcie autora artykułu

Widzew Łódź nie zaliczy początku sezonu do udanych. W łódzkim klubie doszło już do zmiany trenera wskutek słabych wyników. Drużyna znajduje się w dolnej połowie tabeli, a we znaki dają się jej również kontuzje.

[tag=20116]

Bartłomiej Pawłowski[/tag] wrócił do Widzewa Łódź po dziewięciu latach gry w innych klubach. Miał swój udział w wywalczeniu awansu do PKO Ekstraklasy przez łódzką drużynę. Na pierwszoligowych boiskach strzelił sześć bramek i zaliczył dwie asysty w dziesięciu spotkaniach.

Swoją dobrą dyspozycją zachwycał kibiców również na ekstraklasowych murawach. Był kluczowym elementem zespołu Janusza Niedźwiedzia. Teraz z usług pomocnika nie będzie mógł skorzystać Daniel Myśliwiec. Prognozy w sprawie powrotu do gry Pawłowskiego nie są optymistyczne.

Piłkarz postanowił zabrać głos w sprawie swojej sytuacji zdrowotnej za pomocą mediów społecznościowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

"Rozpocząłem leczenie zachowawcze związane z urazem, który doskwiera mi od pewnego czasu i obecnie przechodzę specjalistyczną rehabilitację. Teraz razem kibicujemy drużynie z trybun… a ja wraz ze specjalistami robię wszystko, aby wyleczyć uraz i szybko dołączyć do zespołu. Szybko, ale w 100 procentach zdrowo" - napisał.

Absencja 30-latka może potrwać około 6 tygodni. Wiele wskazuje na to, że Widzew do końca rundy jesiennej będzie musiał radzić sobie bez swojej gwiazdy.

Czytaj także: Prezes Widzewa Łódź niezadowolony z odwołania meczu z Ruchem Chorzów. "Chcieliśmy grać" Trzech zawodników PKO Ekstraklasy zdyskwalifikowanych

Źródło artykułu: WP SportoweFakty