Skandaliczne sceny w Częstochowie. "Słabe to"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / twitter.com/BlazLukaszewski / Na zdjęciu: scena z meczu PKO Ekstraklasy Raków - Cracovia
Twitter / twitter.com/BlazLukaszewski / Na zdjęciu: scena z meczu PKO Ekstraklasy Raków - Cracovia
zdjęcie autora artykułu

Raków Częstochowa zremisował u siebie z Cracovią w sobotnim meczu 16. kolejki PKO Ekstraklasy. Nie popisali się fani mistrzów Polski, których... zrugał Fabian Piasecki.

To nie był udany mecz ligowy dla Rakowa Częstochowa. Medaliki tylko zremisowały na własnym boisku z Cracovią (1:1), sprawiając duży zawód swoim sympatykom.

Podopieczni Dawida Szwargi przegrywali po pierwszej połowie (0:1) i dopiero w 88. minucie udało im się uratować jeden punkt. Rzut karny zamienił na bramkę Bartosz Nowak (więcej TUTAJ).

Wcześniej kibice Rakowa dali wyraz swojego niezadowolenia, rzucając śnieżkami w zawodników drużyny z Grodu Kraka. Celem stał się m.in. bramkarz gości Sebastian Madejski.

"W polu karnym Madejskiego pełno śnieżek rzucanych przez kibiców Rakowa. Słabe to" - napisał na portalu X dziennikarz Błażej Łukaszewski (Meczyki.pl), który zamieścił zdjęcie (patrz poniżej).

Sytuacja stała się poważna. Sędzia Paweł Raczkowski był zmuszony przerwać zawody. Wtedy w stronę trybuny "ruszył" Fabian Piasecki. Napastnik nie przebierał w słowach. "Ku...! Poj... was?!" - krzyczał wyraźnie wzburzony piłkarz. Wszystko można było usłyszeć podczas transmisji telewizyjnej na Canal+ Sport.

Ostra reakcja Piaseckiego przyniosła skutek. Po krótkiej przerwie sędzia Raczkowski mógł wznowić spotkanie w Częstochowie.

Zobacz: Lewandowski nadstawił głowę, ale dopiero powtórki pokazały prawdę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty