Wdał się w bójkę i opluł trenera. Prawda wyszła na jaw

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jack Thomas - WWFC/Wolves / Na zdjęciu: Jonny Otto
Getty Images / Jack Thomas - WWFC/Wolves / Na zdjęciu: Jonny Otto
zdjęcie autora artykułu

Wygląda na to, że Jonny Otto nie ma już czego szukać w Wolverhampton Wanderers. Angielscy dziennikarze ujawnili szokujące informacje na temat absencji piłkarza "Wilków".

27 listopada defensor po raz ostatni zasiadł na ławce rezerwowych w meczu Premier League (2:3 z Fulham). Następnie z nieznanych dotąd przyczyn menadżer Gary O'Neil nie uwzględniał go w kadrze. 29-latek opuścił trzy spotkania.

Dziennikarze "The Athletic" ujawnili kulisy tajemniczej absencji Jonny'ego Otto. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik nie ma już przyszłości w Wolverhampton Wanderers i będzie musiał zmienić pracodawcę.

Około dwa miesiące temu Hiszpan miał uderzyć łokciem Tawandę Chirewę, piłkarza drużyn młodzieżowych, trenującego z seniorami. Później doświadczony zawodnik pogrążył się jeszcze bardziej.

Według najnowszych ustaleń, Otto również opluł jednego z członków sztabu szkoleniowego Wolverhampton. Po wszystkim połamał stół w klubowej szatni, a także rozbił telewizor. W konsekwencji został odsunięty od składu ze względów dyscyplinarnych.

Trzykrotny reprezentant Hiszpanii jest związany z "Wilkami" od 2018 roku. Atletico Madryt zarobiło 21 milionów euro na piłkarzu, który jest wychowankiem Celty Vigo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami

Czytaj więcej: Raków traktuje mecz, jak finał sezonu. "Najważniejszy w karierze" AZ Alkmaar czuje się bezpiecznie w Warszawie. "Jest po prostu normalnie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty