Górnik Zabrze solidnie rozpędzony w PKO Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Michał Meissner / Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - Korona Kielce
PAP / Michał Meissner / Mecz PKO Ekstraklasy: Górnik Zabrze - Korona Kielce
zdjęcie autora artykułu

Równie mocny początek rundy wiosennej jak końcówka jesiennej w wykonaniu Górnika Zabrze. Drużyna Jana Urbana zwyciężyła 3:1 z Koroną Kielce, a Lukas Podolski oraz Adrian Kapralik ponownie szaleli w jej ofensywie.

W tym artykule dowiesz się o:

Na zakończenie kolejki w PKO Ekstraklasie zmierzyły się zespoły, które zwyciężyły na początek rundy wiosennej. Dzięki dobrej inauguracji Górnik Zabrze umocnił się w górnej połowie tabeli, a Korona Kielce opuściła strefę spadkową. W poniedziałek tak gospodarze, jak i goście walczyli o drugi w 2024 roku komplet punktów.

Górnik wybrał się w poprzedniej kolejce w krótki wyjazd do Gliwic, gdzie wygrał 3:1 z Piastem. Koncertowo zagrali strzelcy goli Adrian Kapralik i Lukas Podolski. Podopieczni Jana Urbana są niepokonani od pięciu kolejek, w których zdobyli 13 z możliwych 15 punktów. Nie wyobrażali sobie końca serii w meczu na własnym stadionie przeciwko kandydatowi do spadku. Trener Urban nie wymienił ani jednego zawodnika w podstawowym składzie po pokonaniu Piasta.

Korona zagrała od razu po zimowym okresie przygotowań z innym zespołem walczącym o utrzymanie. Dopiero w końcówce zapewniła sobie zwycięstwo 2:1 z Łódzkim Klubem Sportowym. Bilans zespołu Kamila Kuzery na wyjazdach nie wygląda imponująco, ponieważ za nimi jedno zwycięstwo, pięć remisów oraz pięć porażek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W 15. minucie Górnik chciał zaserwować danie firmowe, czyli skuteczny kontratak. Gospodarze wyszli z akcją po rzucie rożnym i zablokowaniu dwóch strzałów. Adrian Kapralik co prawda oddał miękkie uderzenie do siatki ponad Konradem Forencem, ale bramka nie została uznana z powodu spalonego w momencie podania Lawrence'a Ennaliego. Słowak nawet nie protestował, ponieważ wiedział, że nie porozumiał się, co do momentu podania z kompanem z zespołu.

Tempo meczu było szybkie, a piłka przenosiła się żwawo spod jednego pod drugie pole karne. Pretensje do zawodników można było mieć za wykończenie akcji, a nie o brak chęci do atakowania. Bramkarze Daniel Bielica oraz Konrad Forenc nie musieli gimnastykować się między słupkami. Bramkarz Górnika interweniował dopiero w 27. minucie po banalnym strzale Dalibora Takaca.

W 35. minucie piłka wpadła już do bramki Korony po strzale Adriana Kapralika. Pomocnik cieszył się z trzeciego trafienia w rundzie wiosennej, ale w protokole nie został on jemu zapisany. W pokonaniu Konrada Forenca pomogła nieszczęśliwa interwencja Dominicka Zatora, który poszedł wślizgiem i wpakował piłkę do własnej siatki. Gol samobójczy dał przewagę 1:0 Górnikowi.

Już w 39. minucie Górnik cieszył się ze strzelenia gola na 2:0. Sebastian Musiolik zachował się czujnie po uderzeniu z rzutu wolnego Lukasa Podolskiego i wykonał dobitkę. Napastnik gospodarzy spodziewał się błędu przy interwencji Konrada Forenca i wpakował piłkę z bliska do siatki.

Korona była całkiem równorzędnym przeciwnikiem w pierwszej połowie, mimo to poniosła dwubramkową stratę i nie wykorzystała swoich szans na gola. Po przerwie goście próbowali gonić Górnika, a już w 55. minucie Kamil Kuzera zaczął zmieniać zawodników w jedenastce. Właśnie zmiennik Jewgienij Szykawka główkował na 1:2 po wrzutce Dawida Błanika z rzutu wolnego w 68. minucie.

Górnik zareagował na trudny fragment meczu, a Adrian Kapralik w 76. minucie strzelił do pustej bramki na 3:1 na koniec kontrataku. Jedno długie podanie Szymona Czyża wystarczyło, żeby przeciwko Konradowi Forencowi wybiegli Lukas Podolski oraz Adrian Kapralik. Były reprezentant Niemiec wyłożył piłkę nie do zmarnowania kompanowi z zespołu. W ten sposób zabrzanie zapewnili sobie komplet punktów.

Górnik Zabrze - Korona Kielce 3:1 (2:0) 1:0 - Dominick Zator (sam.) 35' 2:0 - Sebastian Musiolik 39' 2:1 - Jewgienij Szykawka 68' 3:1 - Adrian Kapralik 76'

Składy:

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić (79' Norbert Barczak), Dominik Szala, Rafał Janicki, Michal Siplak - Adrian Kapralik, Dani Pacheco (65' Szymon Czyż), Damian Rasak, Lawrence Ennali (87' Kamil Lukoszek) - Lukas Podolski (87' Piotr Krawczyk), Sebastian Musiolik (65' Soichiro Kozuki)

Korona: Konrad Forenc - Dominick Zator, Miłosz Trojak, Piotr Malarczyk, Marius Briceag - Nono, Dalibor Takac (83' Daniel Bąk), Martin Remacle - Danny Trejo (55' Mariusz Fornalczyk), Dawid Błanik (73' Jakub Konstantyn) - Adrian Dalmau (55' Jewgienij Szykawka)   Żółte kartki: Sekulić, Kapralik (Górnik)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Tabela PKO Ekstraklasy:

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Jagiellonia Białystok 34 18 9 7 77:45 63
2 Śląsk Wrocław 34 18 9 7 50:31 63
3 Legia Warszawa 34 16 11 7 51:39 59
4 Pogoń Szczecin 34 16 7 11 59:38 55
5 Górnik Zabrze 34 15 8 11 45:41 53
6 Lech Poznań 34 14 11 9 47:41 53
7 Raków Częstochowa 34 14 10 10 54:39 52
8 KGHM Zagłębie Lubin 34 13 8 13 43:50 47
9 Widzew Łódź 34 13 7 14 45:46 46
10 Piast Gliwice 34 9 16 9 38:35 43
11 Stal Mielec 34 11 10 13 42:48 43
12 Puszcza Niepołomice 34 9 13 12 39:49 40
13 Cracovia 34 8 15 11 45:46 39
14 Korona Kielce 34 8 14 12 40:44 38
15 Radomiak Radom 34 10 8 16 41:58 38
16 Warta Poznań 34 9 10 15 33:43 37
17 Ruch Chorzów 34 6 14 14 40:55 32
18 ŁKS Łódź 34 6 6 22 34:75 24

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy" Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty