Był na trybunach sam. Ależ szczęściarz

Mecz francuskiej National Ligue pomiędzy AS Nancy i Le Mans FC dostarczył wielu emocji. Kibice oglądali aż dziewięć goli. Powody do radości miał jedyny kibic gości, który wybrał się na mecz. Le Mans wygrało 6:3.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Kibic Le Mans FC Twitter / Na zdjęciu: Kibic Le Mans FC
Ekipy AS Nancy Lorraine i Le Mans FC sąsiadują ze sobą w tabeli National Ligue. To trzeci szczebel rozgrywek we Francji. Ekipy te mają jeszcze matematyczne szanse na awans na zaplecze francuskiej ekstraklasy, ale nie będzie to łatwe zadanie.

Ich bezpośrednie starcie dostarczyło wielu emocji. Fani obejrzeli aż dziewięć goli. Ekipa z Le Mans wygrała 6:3, a za nią do Nancy przyjechał jeden kibic. Do pokonania miał około 500 kilometrów. I z pewnością nie mógł żałować, że cały piątek spędził na podróży i kibicowaniu.

Zdjęcie mężczyzny fetującego wygraną Le Mans obiegło sieć. Można je zobaczyć poniżej. Kibic pokazał, że jego miłość do klubu jest ogromna. I z pewnością miał powody do satysfakcji.

Le Mans FC po 22 minutach prowadziło już 2:0, a autorami bramek byli Dame Gueye i Hugo Vargas-Rios. Do przerwy było jednak 2:2 dzięki Cheikhowi Toure. Po zmianie stron to goście ruszyli do ataków. Bramki El Mehdi Boussaida (dwie) i Alexandre Lauray'a sprawiły, że Le Mans prowadziło już 5:2. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 6:3 na korzyść gości.

W ligowej tabeli ekipa z Le Mans sklasyfikowana jest na czwartym miejscu z dorobkiem 48 punktów. Nancy wywalczyło o jedno "oczko" mniej. Liderem jest ekipa Red Star (62),  a drugą lokatę zajmuje Martigues (53). Awans do Ligue 2 wywalczą dwie najlepsze ekipy.

Czytaj także:
Derby słońca w Serie A rozgrzały. Nicola Zalewski ma problem
PKO Ekstraklasa: Lech Poznań znów zmarnował szansę, gorąco na dole, zobacz tabelę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×