Sędziemu finału LM wypomniano sytuację sprzed lat. Wstydliwa sprawa!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Jonathan Moscrop / Slavko Vincić
Getty Images / Jonathan Moscrop / Slavko Vincić
zdjęcie autora artykułu

- To był największy błąd w moim życiu - mówił przed laty słoweński sędzia piłkarski Slavko Vincić. Teraz - 1 czerwca 2024 roku - poprowadzi najbardziej prestiżowy mecz w Europie, czyli finał Ligi Mistrzów.

W tym artykule dowiesz się o:

Tym razem nie zobaczymy Szymona Marciniaka w finałach europejskich pucharów - UEFA ogłosiła nazwiska arbitrów najważniejszych spotkań i Polak został pominięty (-->> TUTAJ).

Sędzią najważniejszego starcia, czyli finału Ligi Mistrzów, w którym na Wembley (1 czerwca, godz. 21:00) spotkają się Borussia Dortmund z Realem Madryt, będzie Słoweniec Slavko Vincić.

Przy okazji wyboru 44-latka warto przypomnieć wstydliwy epizod z jego przeszłości. Sytuacja miała miejsce w 2020 roku, a Vincić wylądował... w areszcie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ przechytrzył rywali. Nikt się tego nie spodziewał!

Słoweński arbiter był na imprezie, która została przerwana przez policyjny nalot. Na miejscu znaleziono broń i narkotyki. Były też prostytutki.

Vincić został zatrzymany w związku ze sprawą podejrzanej o prostytucję i stręczycielstwo Tijany Maksimović. Łącznie zatrzymano wtedy 26 mężczyzn i dziewięć prostytutek. Podczas przeszukania domu znaleziono tam również broń i kokainę.

- Po spotkaniu z partnerami biznesowymi zostaliśmy zaproszeni na uroczystość na ranczo. Zgodziliśmy się, a to był największy błąd w moim życiu. Po nalocie policji zeznawałem w areszcie i wyjaśniłem, że nie znam tych ludzi, po czym pozwolili mi wrócić do domu - tłumaczył się potem w rozmowie ze słoweńskim portalem 24ur.com.

Vincić ostatecznie - po złożeniu zeznań - wyszedł z aresztu.

Warto również przypomnieć, że Słoweniec w swoim CV ma już jeden finał europejskiego pucharu. W sezonie 2021/2022 poprowadził kluczowy mecz Ligi Europy Rangers FC - Eintracht Frankfurt (1:1, 4:5 k.). 44-latek w przeszłości prowadził też m.in. mecze reprezentacji Polski w drodze na Euro 2024. Najpierw był rozjemcą starcia w eliminacjach z Albanią (marzec 2023), a potem barażu z Estonią (marzec 2024). Oba te mecze odbyły się na PGE Narodowym w Warszawie.

Zobacz także: Niepokojący głos z Hiszpanii ws. Marciniaka Fatalne wieści dla Ancelottiego. Gwiazda może nie zagrać w finale Ligi Mistrzów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty