Lider nie zwalnia tempa - relacja z XIII kolejki Ekstraklasy futsalu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dziesiąte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach Ekstraklasy futsalu odnieśli gracze Akademii FC Pniewy, którzy po XIII rundach którzy po XIII rundach nadal znajdują się na czele ligowej tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

Tym razem Akademicy wywieźli trzy punkty ze Zgierza, pokonując tamtejszego Grembacha 6:2. Jednak mimo wysokiej wygranej zespołu z Pniew, mecz przez długi czas był wyrównany i dopiero w 37. minucie rozstrzygnęły się losy zwycięstwa. Pierwsza połowa zakończyła się wygraną gości 2:1, a obie bramki dla Akademii pomiędzy 18, a 19 minutą zdobył Filip Mójta. Tuż przed przerwą z rzutu karnego kontaktowe trafienie dla Grembacha zaliczył Robert Hyży. Początek drugiej odsłony należał do gospodarzy, jednak to goście 3 minuty po wznowieniu pojedynku powiększyli swoje prowadzenie, za sprawą gola zdobytego przez Daniela Lebiedzińskiego. Nadzieję w serca zgierskich kibiców wlał w 31. minucie grający trener gospodarzy Krzysztof Kuchciak. Gdy wydawało się, że kolejny gol dający ekipie ze Zgierza wyrównanie jest tylko kwestią czasu, w 37. minucie Lebiedziński po raz kolejny oszukał obrońców gospodarzy i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. To trafienie wyraźnie podłamało zespół Grembacha, który w końcówce został jeszcze dwukrotnie skarcony przez braci Pieczyńskich.

Także 6:2 swój pojedynek wygrał wicelider z Bielska Białej. Rewelacyjnie spisujący się beniaminek tym razem na własnym parkiecie pokonał Gwiazdę Ruda Śląska. Emocji w hali w Cygańskim Lesie jednak nie brakowało. Rekord pierwszą część spotkania zakończył z dwubramkowym prowadzeniem. Na początku drugich 20 minut prowadzenie gospodarzy zmniejszył Jędrzej Jasiński. Rudzianie zwietrzyli swoją szansę i ruszyli do śmielszych ataków. Jednak ich wysiłki ostudził Wojciech Łysoń pokonując w 28. minucie bramkarza gości Grzegorza Zięcika. Na 4 minuty przed zakończeniem spotkania Gwiazda znów zniwelowała straty do jednego trafienia, a zdobywcą gola był ponownie Jasiński. "Rekordziści" wykorzystali jednak fakt, że goście grali z tzw. lotnym bramkarzem i dwukrotnie z dystansu i raz po kontrataku zapewnili sobie czterobramkowe zwycięstwo.

Również różnicą czterech goli zakończył się pojedynek w Krakowie. W meczu drużyn walczących o ósme miejsce na zakończenie rozgrywek wyraźnie lepsi od gospodarzy okazali się gracze GKS-u Jachym Tychy. Gwiazdą tego pojedynku był Piotr Myszor, który zaliczył hat-trick, przy okazji popisując się kilkoma niekonwencjonalnymi zagraniami. Myszor już w 3. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, jednak gracze Kupczyka, a konkretnie Leśniak doprowadził do wyrównania. Przed zakończeniem pierwszej połowy tyszanie zdołali wyjść na dwubramkowe prowadzenie za sprawą trafień Romana Trojanowskiego i Tomasza Stasiaka. Po przerwie GKS kontrolował przebieg gry, a Myszor dołożył jeszcze dwa trafienia ustalając końcowy rezultat na 1:5. Po tym zwycięstwie GKS nadal zajmuje dziewiąta pozycję w tabeli, jednak do plasującego się oczko wyżej Kupczyka traci już tylko dwa punkty.

W konfrontacji ostatniej drużyny rozgrywek TPH Polkowice z mistrzem Polski Hurtapem Łęczyca nie trudno było wskazać faworyta. Mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami zwycięstwem ekipy z Łęczycy, jednak wywalczenie trzech punktów nie przyszło Hurtapowi łatwo. Ambitnie grający na własnym boisku polkowiczanie jako pierwsi zdobyli w tej konfrontacji gola. Dwójkowa akcja braci Jędzrzejewskich zakończyła się zdobyciem bramki przez Adriana. Radość z prowadzenie nie trwała jednak długo, gdyż już w pierwszej akcji po wznowieniu gry Hurtap za sprawą Marcina Pawłowskiego zdołał wyrównać. W 12. minucie po silnym strzale Vatsyaka lot piłki zmienił gracz TPH Daniel Krawczyk i mistrz Polski prowadził 2:1. Wynik ten utrzymał się do 31 minuty, kiedy to Kamil Nowakowski po strzale z rzutu wolnego pokonał strzegącego bramki Hurtapu Łukasza Groszaka. Chwile później kibice zgromadzeni w hali w Polkowicach przeżyli istne deja vu, gdyż niespełna minutę po zdobyciu wyrównującego gola ponownie padła brama dla ekipy z Łęczycy. Katem gospodarzy okazał się tym Serhiy Tkachenko ustalając tym samym końcowy rezultat na 3:2 dla Hurtapu.

Podziałem punktów zakończyło się spotkanie w Chorzowie. Clearex dwukrotnie przegrywał z zespołem Pogoni i dwukrotnie dzięki instynktowi strzeleckiemu Michała Słoniny udało się chorzowianom doprowadzić do remisu. Goście obie bramki zdobyli już pierwszej odsłonie spotkania, a ich autorami byli Mykoła Radko w 5. minucie i Łukasz Żebrowski tuż przed zmianą stron. Swojego drugiego gola na wagę remisu Słonina zdobył 8 minut przed zakończeniem meczu. Pogoń utrzymała piąta pozycję w tabeli, Clearex ze stratą dwóch oczek i jednym zaległym spotkaniem zajmuje szóste miejsce.

Mecz pomiędzy FC Novą Katowice, a Marwitem Toruń nie doszedł do skutku z powodu epidemii grypy w drużynie gości.

Wyniki:

Grembach Zgierz – Akademia FC Pniewy 2:6 (Hyży, Kuchciak - Mójta 2, Lebiedziński 2, Pieczyński Ł., Pieczyński D.)

Rekord Bielsko-Biała – Gwiazda Ruda Śląska 6:2 (Mentel, Machura, Łysoń, Dura, Pawełek, Budniak - Jasiński 2)

Kupczyk Darkomp Kraków - GKS Jachym Tychy 1:5 (Leśniak - Myszor 3, Stasiak, Trojanowski)

TPH Polkowice - Hurtap Łęczyca 2:3 (Jędrzejewski, Nowakowski - Pawłowski, Krawczyk, Tkachenko)

Clearex Chorzów - Pogoń 04 Szczecin 2:2 (Słonina 2 - Radko, Żebrowski)

FC Nova Katowice - KS Marwit Toruń przełożony

Tabela:

1 Akademia FC Pniewy 13 30 58-26

2 Rekord Bielsko-Biała 13 27 57-40

3 Hurtap Łęczyca 13 26 56-32

4 FC Nova Katowice 11 23 46-26

5 Pogoń 04 Szczecin 13 23 42-33

6 Clearex Chorzów 12 21 29-23

7 AZS Grembach Zgierz 12 19 42-51

8 Kupczyk Kraków 13 13 37-53

9 GKS Jachym Tychy 12 11 34-39

10 Gwiazda Ruda Śląska 13 9 29-52

11 KS Marwit Toruń 12 7 25-49

12 TPH Polkowice 13 6 31-62

Klasyfikacja strzelców:

16 goli - Piotr Myszor (GKS Jachym Tychy)

12 goli - Tomasz Dura (Rekord Bielsko-Biała), Artem Kowalow (Hurtap Łęczyca)

10 goli - Halison (Nova Katowice), Wołodymyr Nudyk (Pogoń 04 Szczecin), Marcin Olejniczak (Grembach Zgierz), Michał Słonina (Clearex Chorzów), Igor Sobalczyk (Hurtap Łęczyca)

Źródło artykułu: