Premier League: Manchester City górą w derbach? Łatwe zadane zadanie Arsenalu, trudniejsze - Chelsea

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Chris Brunskill / Na zdjęciu Pep Guardiola
Getty Images / Chris Brunskill / Na zdjęciu Pep Guardiola
zdjęcie autora artykułu

Hitem 4. kolejki Premier League będą derby Manchesteru. Statystyki poprzednich starć obu ekip są bardzo interesujące i gospodarze muszą mieć się na baczności.

Old Trafford w ostatnich latach było dla Obywateli dość przyjaznym obiektem. Z pięciu meczów wygrali tam aż trzy, a dwa z nich bardzo wysoko - 6:1 i 3:0. Minione dwa sezony były już jednak bardziej udane dla miejscowych, którym udało się raz zwyciężyć i raz zremisować.

Wyraźnym faworytem swojego meczu będzie Arsenal. W sobotę na Emirates Stadium przyjedzie zespół Southampton, który przy okazji czterech poprzednich wizyt zdobył tam zaledwie jednego gola (i to w pojedynku przegranym 1:6). Bilans tych potyczek to trzy triumfy Kanonierów i jeden wynik bezbramkowy.

Drugim ze szlagierów 4. serii będzie starcie Liverpoolu z Leicester City. Na Anfield Lisy gościły ostatnio dwukrotnie i szło im tam bardzo przeciętnie. Dwa lata temu wywalczyły remis 2:2, jednak w sezonie mistrzowskim uległy The Reds 0:1.

Chelsea, która będzie szukać czwartego zwycięstwa w rozgrywkach, pojedzie tym razem na Liberty Stadium. Swansea City to nie jest ulubiony rywal londyńczyków. Raz wprawdzie The Blues wygrali z walijskim klubem aż 5:0, ale poza jeszcze jednym triumfem, w pozostałych spotkaniach zanotowali dwa remisy i jedną porażkę.

Data Mecz 11/12 12/13 13/14 14/15 15/16
10.09, 13:30Man Utd - Man City1:61:20:34:20:0
10.09, 16:00Bournemouth - WBA----1:1
10.09, 16:00Arsenal - Southampton-6:12:01:00:0
10.09, 16:00Burnley - Hull---1:0-
10.09, 16:00Middlesbrough - Crystal Palace-----
10.09, 16:00Stoke - Tottenham2:11:20:13:00:4
10.09, 16:00WHU - Watford----3:1
10.09, 18:30Liverpool - Leicester---2:21:0
11.09, 17:00Swansea - Chelsea1:11:10:10:51:0
12.09, 21:00Sunderland - Everton1:11:00:11:13:0

ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły

Źródło artykułu: