Koronawirus. Keylor Navas wrócił do ojczyzny. Kosztowało go to 200 tysięcy euro

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Keylor Navas
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Keylor Navas
zdjęcie autora artykułu

Keylor Navas zdecydował, że nie chce przebywać we Francji podczas pandemii koronawirusa. Bramkarz Paris Saint-Germain wrócił do swojej ojczyzny, co kosztowało go 200 tysięcy euro.

W tym artykule dowiesz się o:

Ze względu na pandemię koronawirusa większość rozgrywek sportowych na świecie zostało zawieszonych. Nie ominęło to także francuskiej Ligue 1, w której na co dzień występuje Keylor Navas.

Jak poinformował portal topmercato.com, 34-latek nie chciał pozostać we Francji w obawie przed koronawirusem. W kraju przedłużono stosowanie środków ostrożności przynajmniej do 15 kwietnia.

Keylor Navas nie zastanawiał się ani chwili i przy pierwszej okazji zdecydował się na powrót do Kostaryki. Nie odstraszyła go nawet horrendalna cena podróży, która wyniosła aż 200 tysięcy euro.

- Jesteśmy tylko ludźmi i wiele razy pojawiają się obawy, także dla nas - powiedział bramkarz paryskiego klubu.

We Francji do tej pory odnotowano 45 tys. przypadków zachorowań na COVID-19. W Kostaryce sytuacja jest dużo spokojniejsza - tam z koronawirusem zmaga się 300 osób.

Czytaj także:Koronawirus. Białoruś - miejsce wolne od zarazy - Koronawirus z ogromnym wpływem na finanse. Kluby mogą stracić miliardy

ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski chwali przełożenie igrzysk. "Decyzja podjęta w trybie pokoju olimpijskiego"

Źródło artykułu: