Premier League. Leeds United - Fulham FC: Mateusz Klich chwalony przez byłego reprezentanta Anglii

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Carl Recine / Na zdjęciu: Mateusz Klich (z prawej)
PAP/EPA / Carl Recine / Na zdjęciu: Mateusz Klich (z prawej)
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Klich zbiera dobre recenzje za swój występ w meczu Leeds United - Fulham FC (4:3). Reprezentanta Polski chwali Jermaine Jenas, były reprezentant Anglii.

Za Leeds United dopiero dwie kolejki Premier League, a Mateusz Klich ma na swoim koncie już dwa gole i jedną asystę. Jedną bramkę i kluczowe podanie reprezentant Polski zaliczył w meczu z Fulham FC.

W nim Mateusz Klich wykorzystał rzut karny, przyznany Leeds United po faulu Joego Bryana na Patricku Bamfordzie, asystę zaliczył z kolei po dokładnym, prostopadłym podaniu właśnie do wspomnianego Bamforda, który w sytuacji sam na sam okazał się lepszy od bramkarza Fulham.

- Bielsa do swojej taktyki potrzebuje określonego typu zawodnika. Wydaje się, że Klich jest z tego szczęśliwy, bo bierze na siebie odpowiedzialność w drugiej linii. Ma talent do gry na piłce, jest kreatywny i waleczny - mówi dla BBC Radio 5 Live Jermaine Jenas, były reprezentant Anglii.

- Wykonał rzut karny z dużym spokojem, co charakteryzuje też jego grę. Wykonał też dobre podanie do Bamforda, skutkujące bramką. Klich zdecydowanie jest graczem, bez którego fani Leeds nie wyobrażają sobie składu - stwierdza Jenas.

Beniaminek Premier League po dwóch spotkaniach ligowych ma na koncie jedną wygraną i jedną porażkę, plasując się na 9. miejscu w tabeli. - Ich gra wygląda chaotycznie, ale to zorganizowany chaos - uważa Jenas.

Kolejny mecz Leeds United rozegra w przyszłą niedzielę (27 września), gdy zmierzy się na wyjeździe z Sheffield United.

Zobacz też: Premier League. Manchester United ma dwa cele transferowe. Pada konkretne nazwisko Premier League: skuteczny Arsenal pokonał West Ham United. Łukasz Fabiański przepuścił większość strzałów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: najpierw gol, a potem salto. Zobacz wyjątkową "cieszynkę"

Źródło artykułu: